Przejdź do komentarzyNa oknie ciągle maj. Za oknem różnie
Autor
Gatunekfilozofia
Formaartykuł / esej
Data dodania2021-03-16
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń626

Na oknie ciągle maj. Za oknem różnie


Zima na odchodnym się ocknęła i sypie znów śniegiem trzeci dzień. Wprawdzie już tylko drobniutkim, który i tak w ciągu dnia się topi, bo temperaturę mamy na plusie, ale niech tam, trzeba to jakoś przeżyć. Ważne, że na oknach „doniczkowa wiosna` panuje, i to przez cały rok na okrągło.

Hoduję wiele kwiatów na oknach, ale w sypialni tylko orchideę i aloes. A to dlatego, że ze wszystkich doniczkowych kwiatów pochłaniają najwięcej dwutlenku węgla i najwięcej też tlenu wydzielają, oczyszczając tym samym powietrze w pomieszczeniu.



Na tle bieli za oknem moja orchidea prezentuje się pięknie. Bluszcz także. Jego liście, spoglądając przez szybę, intensywnie wypatrują wiosny... A tu zima o sobie przypomina. Taka niewyżyta! W ogrodzie znów śniegu pełno — po `tujowaty żywotnik`.



Aloes natomiast w ogóle zimą się nie przejmuje i w swoim rozwoju galopuje... Strosząc kolce na nieproszonych gości, gdyby któremuś się zachciało wdrapać do mojej sypialni.

Na kuchennym oknie też wieczna wiosna. Aż miło. Zawsze hoduję różne `zarośla`, jak to moje synczysko mówi. Tym razem są to: ruca-salatrauke i rzeżucha.



No to byle do wiosny! Ciągle sobie powtarzam... A moja orchidea daje mi znak, że to już niedługo.



  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Życie kwitnie , gdzie się da Michalszko na przekór wszystkiemu :) Byle do prawdziwej wiosny :) Pozdrawiam :)
avatar
O tak, Marto, i byle do wiosny! A ona już tuż-tuż. Bardzo się cieszę.
I ja Ciebie ciepło pozdrawiam. :)
© 2010-2016 by Creative Media
×