Przejdź do komentarzyCiągle pada... Lato zapłakane deszczem
Tekst 136 z 140 ze zbioru: Co w przyrodzie piszczy
Autor
Gatunekprzygodowe
Formaproza
Data dodania2021-07-31
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń419

Ciągle pada... Lato zapłakane deszczem


Mokre niebo opuściło się na ziemię... Takie właśnie wrażenie można odnieść, kiedy przebywa się na łonie natury. A pada niemalże codziennie. Ba, leje, i to jak z cebra. Czasami nawet parę razy w ciągu dnia... I nie ma na to rady (?).

Roczna norma opadów deszczu z pewnością została już przekroczona w ciągu ostatnich czterech miesiącach.





Trochę szkoda, że lato zwariowało i żałuje nam normalnej, słonecznej pogody. Trudno! Trzeba się z tym pogodzić.

Pogodzić?! Wcale nie! To nasza wina, że takie się stało. Najwyższy czas, aby na poważnie zająć się ochroną środowiska, bo będzie coraz gorsze, coraz bardziej gwałtowne, i coraz bardziej niebezpieczne.





  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Twój opis wraz z fotkami przypomniał mi wczasy z synami nad Jeziorem Turawskim na Opolszczyźnie. Turnus trwał od 1 do 14 lipca, ale lać zaczęło już w przeddzień. Wtedy właśnie, czyli 6 lipca, napisałem krótki wiersz obrazujący tę sytuację.

DESZCZOWA CISZA

Przecieram źrenice szyb
(płakały całą noc)
i widzę łzawiący ranek
dochodzący przez szczeliny
sosnowych parasoli
słyszę też drzewa
jak szepczą kroplami deszczu
i chrapliwy głośnik
obwieszczający "Lato z radiem"
cały dzień słuchałem
dżdżystej ciszy

I zupełny przypadek, ale niemal dziesięć lat temu, czyli 2.08.2011 roku zamieściłem go na publixo. I dziwne zjawisko, bowiem wszystkie oceny w komentarzach są najwyższe, a liczby gwiazdek w obydwóch kategoriach są obniżone.
avatar
Dziękuję, Janko. Wierszyk piękny. Zaraz zaglądnę do Ciebie i zobaczę, co z tymi ocenami się zadziało w 2011 roku. :)
© 2010-2016 by Creative Media
×