Przejdź do komentarzyLektura Wołodii
Tekst 24 z 32 ze zbioru: Nieśmiałe próby rymowania
Autor
Gatunekpoezja
Formafraszka / limeryk
Data dodania2022-03-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń808

Gdy na placówce służył w Germanii,

To zaczytywał się wieczorami

W życiowym dziele wielkiego wodza.


Marzył, choć była późna godzina,

Żeby tak wielka była rodina

By na sąsiadów padała groza.


I tylko jedna myśl go minęła,

Dlaczego autor nie skończył dzieła.


  Spis treści zbioru
Komentarze (1)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ten Wołodia Putin, tak zresztą jak nasz Kaczyński jest z wykształcenia prawnikiem. Jako wnuczek kucharza kolejno Rasputina, Lenina i Stalina chce Rodiny Wielkiej, bo sam miał pół rodziny i dzieciństwo z ojczymem zamiast ojca. Deficyty wyniesione z domu rzutują na dorosłe życie zwykle bardzo niewesoło.
© 2010-2016 by Creative Media
×