Tekst 137 z 140 ze zbioru: Liryki rzucone na porywisty wiatr
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2024-10-09 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 335 |

dla świata ledwie pyłkiem jestem,
głośnego śmiechu dzwonnym głosem
echo go niesie, poryw wiatru
tym śmiechem melancholię płoszy
dziecinną salwą, która każe
w naiwne wierzyć rozbawienie
i wiarygodną przyjąć pozę,
którą ktoś nazwie zdziecinnieniem
śmiech pusty drży, a iskra fałszu
w tle oszukańczym świeci blaskiem,
sztuczną pozłotą, nutą szlochu,
wyrwaną z szamańskiego transu
śmiechu mój, drogi przyjacielu
ty jeden wiernym towarzyszem,
gdy nie mam siły by otwarcie
rytm poplątany płaczem słyszeć
______________
* Wrzesień 2008







