| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2024-10-09 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 342 |

Nie napiszę jak Jasnorzewska, ani jak Osiecka nie napiszę.
Mam słownik pewnie zbyt ubogi, choć wcale nie ubogie życie.
Nie oszczędzono mi bogactwa ostrych kamieni pod stopami
i obfitych łez - te czasami.
Nie zbiorę plonów gawędzenia, androny plotę, dyrdymały.
Ja pióro po to biorę w rękę, by zimne palce się ogrzały
od przyjaznego słów dotyku. Atrament barwi dni codzienne
o wartości [X] bezwzględnej.
Nie napiszę jak literatka, ani jak profetka nie napiszę,
choć czasem słyszę gdzieś z oddali, jak bardzo życie tętni życiem.
I że z tęsknoty dobre wiersze, a najpiękniejsze te ze smutku
zapisane łzy, łzy... powolutku.
Łzy są brzemienne w swych następstwach, w książkach aż kapie z ich nadmiaru.
Spisane przez poetek dramy, budzone iskrą niedomiarów.
Nowi poeci poszukują suchych warsztatów pro bono arte.
Niemodne łzy niewiele warte.
__________________
* Listopad 2008







