Przejdź do komentarzyDo nielubianej
Tekst 22 z 69 ze zbioru: Fraszkolubnik
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2012-04-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3515

Do nielubianej


Co mam z tym zrobić, że cię nie lubię,

Nie chcę wybaczyć ani zrozumieć.

Nie mogę milczeć, gdy cię spotykam.

Ciągle rozważam, jaką taktyką

Mam ci po prostu dać do zrozumienia,

Nie biorąc przy tym do ręki kamienia,

Byśmy tą drogą nie szły już razem.

W mig antypatia ujdzie nam płazem!

  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wystarczy jej dać ten wiersz do przeczytania.

Powinna zrozumieć ;-)
avatar
A to niestety jest bardziej skomplikowane... A tej osoby nikt chyba nie lubi, no może poza paroma takimi samymi jak ona. To naprawdę trudny charakter!
avatar
Bardzo wymowna fraszka. Niestety, nie każdy da się lubić, ale na to nie ma rady.
avatar
Tej fraszce brakuje dowcipu. To raczej osobiste oświadczenie (nieciekawe zresztą). Z rytmem mam również pewne problemy.
avatar
Podzielam pani zdanie :) Niektóre osoby nie dają się lubić ,niestety..ale wiersz piękny :)
avatar
Pani Aniu przesłanie jest wspaniałe, a reszta jest tylko nie jest ważna,gratuluję.
avatar
Antypatia do określonego typu ludzi jest wdrukowana w nasz kod genetyczny, więc nie my za nią odpowiadamy. Wiąże się z takimi "bzdetami" jak np. zapach indywidualny każdego z nas (gdy nawet podczas chwilowego przypadkowego kontaktu aż nam dech zapiera z odrazy), jak wyraz czyichś oczu, wstrętna dla nas mowa ciała czy wystające czyjeś "drapieżne" kły. Nie sprawujemy nad tym żadnej władzy, choć dzisiaj chirurgia kosmetyczna i modna zwłaszcza na Zachodzie kosmetologia czynią tutaj dzisiaj istne cuda; maluśka korekta np. podniesienie kącików warg może sprawić, że odstręczjąca wcześniej buzia staje się dla nas dużo milsza w wyrazie i bardziej "ludzka".

Bez tej (drogiej i dostępnej jedynie za wielki pieniądz) ingerencji z zewnątrz nawet najlepsze nasze chrześcijańskie dobre chęci tej odrazy nie są w stanie pokonać.

Po co wymyślono perfumy? szminki czy inną chemię? Dla naszej chemii?
avatar
O kimś, kto nam swym makaronem i przykrotą psuje codzienne liryczne krajobrazy, w nerwach powiemy:


Oże-ż ty podłoto,
Żmijo i gadzino,
Jesteś tylko po to,
By świat brzydzić śliną :(
avatar
Będzie to dalekie od chrześcijańskiej postawy miłosierdzia, ale przynajmniej cośmy tej szkaradzie tak celnie wypalili - to nasze
© 2010-2016 by Creative Media
×