Tekst 2 z 2 ze zbioru: Ości Współczesności
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2025-06-18 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 113 |

w zasadzie
jakby na to nie patrzeć
każdy proces twórczy
zaczynam od kawy i papierosa
w sumie
nigdy nie zastanawiałem się nad tym
czy piszę lepsze wiersze, kiedy palę Rothmansy
czy gorsze, gdy piję Sido
w zasadzie
to wszystko, co chciałem powiedzieć
w sumie
nie mam już nic więcej do dodania
oceny: bezbłędne / znakomite
Czy w Warszawie
Leżę w trawie
Palę fajki piję sido
Wiersze piszę
No i mam libido
słoiki
Za komuny nazywano ich wieśmakami, tylko inaczej.
Nosisz gumiaki
Jeden z drugim
Ty taki owaki
Chamie milcz chamie
Skończony
Bez klasy bez żony
Z gęby wyłażą
Same wiechcie słomy
to liryka za-leż-na,
gdyż/ponieważ/bo
innej NIE MA
;(
N i c z y m
oceny: do przyjęcia / przeciętne