Przejdź do komentarzyW porze obiadowej
Tekst 8 z 12 ze zbioru: Limeryki i inne wierszyki
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2025-07-06
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń165

***

Karmił obiadem mąż psa w Terze

(pies wciąż spozierał na talerze).

Żona krzyczy na niego:

- Nie dawaj piesku tego,

to mięso może być nieświeże!


***

Pyta się żony mąż w Pniewach:

- Co masz na obiad dziś, Ewa?

Żona na zapiecku,

siedząc po turecku:

- Właśnie ci obiad odgrzewam.


***

Mąż do małżonki w Leśnikach:

- Kochanie, chcesz naleśnika?

Zaciekawiona

pyta żona:

- Jak to będzie na leśnika?



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Uśmiechnąłem się, fajne limeryki :)

Mam jednak dwie sugestie do ew. poprawy:
*Karmił obiadem mąż psa w Terze - Obiadem karmił psa mąż w Terze (gdyż "mąż psa" brzmi dwuznacznie, jakby pies miał męża),
*pyta żona - pyta go żona (aby wyrównać 4. wers do długości 3.)
avatar
W pełni podzielam uwagi Hardego. Być może czegoś nie zrozumiałem, ale coś mi b nie gra w czwartym wersie pierwszego tekstu. Czyżby błyskotliwa żona sądziła, że to pies karmi jej męża? Jeżeli to mąż karmi pieska, to należało napisać "pieskowi". A z tego powodu, że przybyła jedna zgłoska, to należałoby wtedy zmienić dawaj na daj.
avatar
Hardy, Janko,
Dziękuję bardzo za oceny i komentarze z uwagami.



Poniżej poprawiony limeryk:


Obiadem karmił psa mąż w Terze

(pies wciąż spozierał na talerze).

Żona krzyczy na niego:

- Nie dawaj psinie tego,

to mięso może być nieświeże!
© 2010-2016 by Creative Media
×