Przejdź do komentarzyHistoria bawełniano-ogoniastego królika
Tekst 17 z 22 ze zbioru: 'Opowiadania o zwierzętach'
Autor
Gatunekpopularnonaukowe
Formaproza
Data dodania2025-10-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń276

Ernest Seton Thompson; „Opowiadania o zwierzętach”

Tłumaczył z angielskiego Jerzy Schwengel


WSTĘP


Ernest Seton Thompson, autor wielu książek o dzikich zwierzętach i ptakach, urodził się w Anglii, w 1860 roku. Gdy miał sześć lat jego rodzina wyruszyła do Kanady, gdzie Ernest mieszkał przez wiele lat. Od dzieciństwa chłopak okazywał wielkie zainteresowanie życiem zwierząt i roślin, i czytał tak wiele książek ile tylko mógł pozyskać, o ptakach, zwierzętach i roślinach. Później spędził trzy lata w prawie niezamieszkanej części Kanady. Mieszkał tam wraz ze swym bratem w drewnianej leśniczówce i studiował życie dzikich zwierząt i ptaków tej części kraju. W rezultacie swoich obserwacji napisał dwie książki dzięki którym rząd kanadyjski przyznał mu tytuł szefa stanu natury. W czasie swojego długiego życia, Seton Thompson napisał wiele opowiadań, pośród nich dobrze znane i popularne: „Dzikie zwierzęta, które poznałem”; „Życie myśliwego”; „Zwierzęcy bohaterowie” i wiele, wiele innych. Ostatnią wymienioną książkę napisał, gdy miał już ponad osiemdziesiąt lat. Opowiadania Setona Thompsona są kochane zarówno przez młodych, jak i starych. Tajemnicą jego popularności może być fakt, iż był głębokim humanistą, a jego wszystkie dzieła są wypełnione humanizmem, żywym dowcipem i delikatnym humorem, prostotą; pełne prawdy i mocy, którymi to atrybutami autor opisuje wydarzenia, zwierzęta i ludzi. Jakkolwiek jego opowiadania nie są właśnie suchym sprawozdaniem. One są wysoce poetyckie, pełne emocji i wyrażają szlachetny charakter, i szeroko pojętą przychylność pisarza. My, czytelnicy, otrzymujemy głęboki wgląd w żywoty dzikich zwierząt i sympatyzujemy z nimi, jak to czynił autor – czy jest to Lobo „wilk bandyta” czy Jack, wielki niedźwiedź „Tallaca” lub mała „Molly”, królicza matka, która poświęciła swoje życie za życie swojego syna. Ernest Seton Thompson zmarł w Nowym Meksyku, w 1946 roku. Opowiadania tutaj przedstawione są zaczerpnięte z rozmaitych dzieł autora. Zostały wybrane aby dać czytelnikowi ideę rozmaitości świata zwierzęcego i typów ptaków odgrywających i wiodących główną rolę w opowiadaniach Setona Thompsona, i również aby ukazać wybitną charakterystykę autorskiego stylu.



Historia bawełniano - ogoniastego królika.


„Uszko” było imieniem młodego, bawełniano - ogoniastego królika. On otrzymał to imię ponieważ miał rozerwane i uszkodzone ucho, efekt jego pierwszej przygody. Mieszkał wraz ze swoją matką na bagnach pana Olifanta, gdzie zapoznałem się z nimi i uczyłem się ich życia i sposobów przetrwania. Być może, gdy przeczytasz tę historię będziesz myśleć, że ja sprawiam, iż traktujesz zwierzęta jak ludzkie istoty. Ale ci, którzy żyli w ich pobliżu i studiowali ich sposoby życia, i zmyślność nie będą tak myśleć. Oczywiście króliki nie mogą mówić tak, jak my ale one mają system dźwięków, znaków, zapachów i ruchów poprzez które rozumieją jeden drugiego. W tej historii ja tłumaczę z króliczego języka na nasz język i ja nie mówię czegokolwiek czego one nie mówią.


Część pierwsza.


Bagienna trawa ukrywała gniazdo, gdzie leżał „Rozerwane Uszko”. Kiedy jego matka miała oddalić się, pokrywała go trawą, jak zawsze, mówiła w króliczym języku aby leżał nisko, to znaczy ani nie ruszał się czy wydawał jakieś dźwięki. Przez pewien czas on leżał cichutko i swymi bystrymi oczami spoglądał na część małej zieleni, która rosła powyżej niego. Wtedy sójka i wiewiórka zaczęły kłótnię i wkrótce krzewy pod którymi „Uszko” leżał stały się centrum ich walki. Mały, żółty ptak pochwycił błękitnego motyla ponad nosem „Rozerwanego Uszka” i czarny, i czerwony pluskwiak przemaszerowały poprzez gniazdo, a następnie po „Uszkowym” pyszczku – jeszcze się nie ruszał. Po chwili usłyszał dziwne poruszenie pośród liści krzewu w jego pobliżu. To był dziwny dźwięk i chociaż zbliżał się i zbliżał nie było słychać dźwięku łap. „Uszko” miał tylko trzy tygodnie i on był zdziwiony widząc co to było, co poruszało się bez łap. Dziwny hałas trwał, najpierw z prawej, potem z lewej, a wtedy z tyłu. „Rozerwane Uszko” uniósł swoje tłuściutkie, małe ciałko na swych krótkich łapkach, podniósł swoją małą, okrągłą głowę powyżej gniazda i wyjrzał ku drzewom. Dźwięk zatrzymał się gdy tylko on się poruszył. On niczego nie zauważył wobec czego powziął krok naprzód i rozejrzał się dokoła siebie. Od razu wielki, czarny wąż schwycił go za uszko. „Mamo!” – krzyknął w przestrachu. Był bez pomocy w uścisku okrutnego węża. Ale mama „Uszka” usłyszała krzyk i przybyła skacząc przez rośliny aby uratować swoje dziecko. Matczyna miłość napełniła ją odwagą bohaterki. Hop, skoczyła ponad straszliwym wężem, a wtedy bach, wbiła w niego ostre, tylne pazury, gdy go mijała.

Wąż zasyczał z bólu i złości. Mama skoczyła ponownie i jeszcze raz i uderzała mocniej i mocniej, póki wąż nie puścił ucha króliczka. Wąż usiłował ugryźć starego królika. On miał paszczę pełną futra za każdym razem, kiedy próbował ukąsić ale ciosy mamy rozdarły jego skórę w wielu miejscach. Wąż przygotował się do innego ataku. Szybko „Rozerwane Uszko” pobiegło w krzaki. Ono było ogromnie przestraszone ale nie zranione, wyjąwszy to jego lewe ucho, rozdarte przez zęby węża. To była jego pierwsza przygoda. „Molly” – to było imię matki „Uszka” – nie chciała walczyć więcej, gdy spostrzegła, że jej maleństwo było bezpieczne. Tak więc pobiegła szybko jak tylko mogła pomiędzy drzewa wraz z „Uszkiem” biegnącym tuż za nią. Wkrótce byli bezpieczni na bagnach.





  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
W literaturze polskiej też mamy wybitnego prozaika, którego domeną było życie zwierząt. Był nim przedstawiciel polskiego naturalizmu, Adolf Dygasiński (1839 - 1902).

UWAGA

Wyrażenie "ptaki i zwierzęta" to inna postać "masła maślanego", ponieważ... ptaki to zwierzęta. Morfologicznie róźnią się od np. owadów, ryb czy innych czworonogów, tym niemniej wszystkie one należą do zbioru zwierząt.

W dobrych literacko przekładach /z języka obcego na nasz język polski/ kto wie czy nie najistotniejszą rzeczą

JEST

nie mitręga translacji wyraz po wyrazie i dosłowność,

a zachowanie zawsze niepowtarzalnego unikalnego klimatu /w jakim wypowiada się autor tekstu/ i dopasowanie powtarzalnych, takich samych sensów /w obu językach takich samych/. Mówię to jako stary praktyk-tłumacz z języka obcego na nasze.

Masa zbytecznych zaimków osobowych /ona, on, ono, one, oni/ infantylizuje przekaz
avatar
Do poprawki

spoglądał na część małej zieleni - spoglądał na trawy nad sobą /w których był ukryty/;

mała okrągła głowa /mowa o trzytygodniowym króliczku/ - to nie głowa, a puchaty łebek

najpierw z prawej, potem z lewej, wtedy z tyłu - najpierw z prawej, potem z lewej, wreszcie z tyłu

itp., itp.
avatar
Nonsensy

(...) wąż schwycił go za uszko (...) - chwytanie to zdolność typowa dla rąk, których węże nie mają

(...) sójka i wiewiórka zaczęły kłótnię (...) mały żółty ptak (wilga?) chwycił niebieskiego motyla (modraszka?)

Sójka ma czarnobiałe upierzenie i jest dosyć sporej wielkości

etc., etc., etc.
avatar
Napisałam

CZARNO-BIAŁE upierzenie
avatar
Już sam tytuł tej bajeczki o króliczku wprowadza czytelników w błąd. Ogoniaste są krokodyle, samce bażanta, konie Przewalskiego. Króliki mają ogonki wielkości puszku torebki bawełny. Mam nadzieję, że, Przyjacielu, widziałeś niejednego króliczka oraz ich malutkie jak puszek z waty ogonki i że w tej materii zgadzasz się ze mną.
avatar
emiliapienkowska: Mnie zafrapował E.S. Thompson m. in. z tego względu, iż był, razem z Baden - Powellem współtwórcą skautingu. Ja, jako stary harcerz nie mogłem oprzeć się pokusie by sięgnąć po literaturę tegoż autora. Innym, polskim literatem, którego domeną było życie zwierząt był Jan Żabiński. To on "zaraził" mnie pasją przyrodniczą w dzieciństwie. Jeśli idzie o moje błędy i potknięcia w tłumaczeniu, zgadzam się z Pani surową oceną. Jestem daleki od doskonałości. Jednak lubię tłumaczyć w taki sposób by oddać jak najdosłowniej tekst.
© 2010-2016 by Creative Media
×