Przejdź do komentarzyWarszawski trybun
Tekst 2 z 29 ze zbioru: Wrocławskie spotkania
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2011-07-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń5246

Warszawski trybun

(Hugo Kołłątaj)


Może dłużej zabawisz teraz w moim mieście

Pisarzu polityczny, działaczu, rektorze,

Bo ilekroć jechałeś na cieplickie kuracje,

Patrzyłeś zawsze na nie zza okien powozu.

A jest tu co podziwiać księże - myślicielu,

Coś przesiedział cztery lata w twierdzy Ołomuńca

Oraz rok i kwartał w moskiewskim odludziu,

Bo chciałes ratować ginącą Ojczyznę.

Spójrz dziś na cudowną śląską metropolię,

Na ratusz rozpostarty w urokliwym Rynku,

Opasany tęczą kolorowych kamienic,

Rozpamiętujący swe burzliwe dzieje,

Na strzeliste wieże gotyckich kościołów,

Sięgające nieba swymi wierzchołkami

I ślące w przestworza pomiędzy obłoki

Mistyczne słowa porannych nabożeństw.

Weź do ręki, jak ongiś, swą sękatą laskę,

Coś ją posiadł w obronie czci i majestatu

Rzeczypospolitej oraz Konstytucji,

Bo księdzu nie przystało broni palnej nosić.

Pójdźmy na przechadzkę po dzisiejszym grodzie

Wąskimi uliczkami uroczej starówki

Przez bajeczne mosty, które tajemniczo

Szepcą swą legendę wespół z polską Odrą.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ciekawy wiersz. Lubię nawiązania do przeszłości.
avatar
Piękny, głęboki w treści, doskonale skomponowany, niezwykle bogaty językowo wiersz. Szacunek!
© 2010-2016 by Creative Media
×