Tekst 42 z 117 ze zbioru: Wierszyki
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2017-03-02 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2336 |

Zimny dotyk szklanki
w upalny dzień środowy,
splata dwoje ust.
Warkoczem wije się
uczucie,jak wąż niecierpiący Adamów.
Gdzie sercem dotyk pali
i słońce jest zbyt daleko,
aby wiatr zasycił głód
niedopitej ekstazy.
Kropla rosy spaja krew,
rozsypując płatki róży wokół.
A wbite kolce w ciało
koją inny ból.
Moja wina-szepcze cisza.
Pragnienie ust-kolorem
czerwonej szminki.








oceny: bardzo dobre / znakomite
chłód rosy porannej i jakby nie patrzyć... ekstazę, która za moment połączy dwoje kochanków... a ból... zawsze gdzieś uwiera i to każdego, ale trzeba mu często dostarczać... antybólantów* na zasadzie przeciwwagi i będzie ok...
Pozdrawiam