Przejdź do komentarzyPod Ustką na brzegach
Tekst 35 z 56 ze zbioru: m jak morze
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2017-05-19
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1839

Pod Ustką na brzegach


A morze śpiewa we mnie,

a ja śpiewam w duszy,

z morzem i wzdłuż morza

brzegu. I się nie gniewam,

nawet gdy mnie zmoże

tak, że ledwo się

już ruszam. Wtedy

siadam na kalimacie i co widzę,

co słyszę, co czuję... Choć

małą cząstkę z tego, zapisuję.

Czasem Jego słowa, poprzez fal

łomot i grzmoty się przebijają.

Wiersze, nogami wychodzone.

Sercem wyczute. Oczyma wypatrzone.

Najprostsze.

A chochlik jakiś, jakiś... Jeszcze nie wiem.

Dobry, czy zły. Podpowiada mi puentę,

niczym chwyt reklamowy. (Co reklama

ma wspólnego z poezją, ktoś się może oburzy?)

Trudno, ale jak trza, to trza...


Niech teraz będzie reklama!


Chcesz pokonać pustkę?

Wybierz się nad morze, w okolice Ustki!

lub

Najlepszy na pustkę - wyjazd do Ustki!


Chcesz wrócić do domu odnowiony?

Wybierz na urlop - Ustki i jej okolic, strony!


Przepraszam, gdyby coś nie tak, z mej strony...

Taki ten świat dziś pokręcony,

że nigdy nie wiadomo,

co, gdzie, zapiszczy...



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jakiś czas już nie czytałam Twoich wierszy, mam wrażenie, że są nieco inne od tych, które czytałam wcześniej. Ale intrygują. Zapewne do nich wrócę.
avatar
Dobre,może się wybiorę nad morze:0
avatar
Dzięki Paniom za miłe komentarze. Nie umiem, morza klimatów, przeżywać bez głębszych kontekstów duchowych.
Czuję, jakby nie góry, nie jeziora, nawet nie szacowne zabytki, ale morze, to jest żywioł, który najsilniej do mnie przemawia.
© 2010-2016 by Creative Media
×