Tekst 11 z 38 ze zbioru: Przebudzenie
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2011-08-28 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 3368 |

Karuzela
Lato
przez szkło wygrzewa się w słońcu
promień w płomień obraca
kipi z gorąca
Zima
przez sopel wygrzebany ze śniegu
wyleguje się w chłodzie
bielsza co dzień
Wiosna
przez kwiatki wyrosłe na grządce
snuje wrzaskliwą rozmowę
przelewa ją w wodę
Jesień
przez cienistość rdzawych liści
kotłuje się po skwerach
gubi w manierach
Pory Roku
już nie dziwią się sobie
tylko na karuzelę siadają
i swoje role grają








oceny: bezbłędne / znakomite
szkoda !
Ale w wierszu - w pierwszej zwrotce wygrzałam się i wezmę ją sobie jako rekompensatę za niedostatki w przyrodzie; pozdrawiam :)
oceny: bezbłędne / znakomite