Forsa czyli plan sabotażu dobrej zmiany

Jeśli ktoś jeszcze nie wie o co chodzi z dobrą zmianą, to obnażam: chodzi o forsę, o szmal, o fetysz Lucyfera, który prowadzi do wiarołomności, zbrodni i zagłady. Chodzi o to, że nikt nie dał, a dobra zmiana dała! Chwała Lucyferowi! Fobia przed obcymi i pogarda dla nich, dodaje jedynie smaczku. Niedawno widziałem braci Polaków lżących i poniżających Rumunów w obcym i wrogim państwie. Nieustannie poniżających. Za brudną skórę, za brak higieny, za nieumiejętność posługiwania się sprzętami codziennego użytku, za ich haniebne pochodzenie, za historię. Jesteśmy nową rasą panów. Ale widziałem też Polaków – nadludzi, którzy dzięki swoim stanowiskom jebią wszystkich. Zarówno obcych jak i swoich. To najczystszy materiał genetyczny.

Świadkowie Prawa i Sprawiedliwości obdarzają niezwykłą czcią schodzącego staruszka za jego uroczy mlask, ale przede wszystkim za uczciwość i za to, że nie posiada konta bankowego. Bowiem ten, kto nie posiada konta jest czysty jak łza. Ten nie kradnie.

Od niedawna również ja nie posiadam konta, ale z zupełnie innych powodów. Głównie ze względów praktycznych, ale także dlatego, że w ten sposób sabotuję dobrą zmianę. Otóż dobra zmiana przedkłada narodowi wartości, choć wszyscy rozumieją, że samymi wartościami nikt się nie nażre. One karmią ducha, ale forsa karmi ciało, które jeśli poczuje głód, wyrzeknie się ducha i wszelkich wartości. Takie jest prawo naturalne rządzące historią człowieka od jej początku, aż po kres.

Dziś na kontach bankowych nieroztropni Polacy trzymają ponad 400 mld oszczędności, dzięki którym dobra zmiana, mając je w każdej chwili pod ręką może spać spokojnie. Jeśliby ta forsa nagle zniknęła, wówczas cała administracja dobrozmianowa zamieniłaby się w ławicę szczurów i nie byłoby dla niej żadnego ratunku.

Dlatego każdy, kto trzyma oszczędności w bankach na terytorium Rzeczpospolitej jest gwarantem bezpieczeństwa władzy. Natomiast bezpieczeństwa jego pieniędzy nie gwarantuje już nic, poza legitymacją partyjną. A to przecież jest niesłychanie złudna gwarancja.

Wasze pieniądze ukryte w polskim systemie bankowym powoli stają się tak bezpieczne, jak pieniądze tych wszystkich naiwniaków, którzy powierzyli je Amber Gold.

Gorszy sorcie! Animalni! Nosiciele genu zdrady! Kanalie! Padlino społeczna!

Kiedy reforma sądownictwa wejdzie w życie, żaden sąd nie będzie już chronił twoich pieniędzy! Zatem wzywam cię do lokowania twojego dorobku w kruszec! Do powierzania go bankom ziemskim, a najlepiej bankom, które na pisowskiej ziemi nie leżą.

Niech stopnieje góra pieniędzy zgromadzona przez zuchwałych, a splendor dobrej zmiany stopnieje jak zeszłoroczny śnieg! Zabierzcie swoją forsę systemowi, a runie jak domek z kart! I nie będzie już dla nich żadnej nadziei.