Przejdź do komentarzyPacynka czerwonego błazna
Tekst 44 z 189 ze zbioru: Garb
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-11-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2017

Komuniści

A może to  starsi bracia

Oparli się szeroko

Na przewrotnej argumentacji


Nowomowa była tylko

Małym  epizodem

To sądy określiły kanon

I kierunek


Gazety kroniki

Szczekaczki zakładowe

Powielały dialektykę

Nowych prokuratorów


Niewinna kupiecka przewrotność

Na jarmarkach i w żartach

Trafiła do więzień

I na sale rozpraw


Nic nie było już pewne

Nie było oparcia

Ani nadziei

Łaski też nie zawiele


To komuniści

A może starsi bracia

Jako pierwsi zdołali

Nazwać Pileckiego nazistą


Więc  byli pionierzy

Co przeszli przez to morze

Czerwonego bagna

By zostać i wywracać




  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jeżeli kupiec w Polsce od zawsze zarabia w i ę c e j niż nauczyciel, to przecież musi być od niego /nauczyciela/ mądrzejszy,

i nie będzie się od takiego gópka uczył!

Logiczne? Logiczne!

Tym niemniej w języku polskim NIE MA takiego słowa "zawiele"

(patrz finalne wersy)
avatar
Co zrobić z tymi, co przeszli /jak w tym naszym starym jak świat "Mazurku Dąbrowskiego"/ Wisłę, przeszli Wartę, kiepsko wyszkoleni i kiepsko dowodzeni rzucili się przez bagna nad Mierieją, rzucili się przez morze, przez Zatokę Świń, przez Morze Śródziemne - morze /od krwi/ czerwone

??

I dlaczego w tej poetyce dosłownie z każdej szafy wypadają same trupy

?!
avatar
Jak dla mnie w tej skomplikowanej itak mateii za dużo ogólnikawości i wątpliwych form literackich, które problem jeszcze bardziej zaciemniają.
Ale mogę też nie mieć racji.
© 2010-2016 by Creative Media
×