Przejdź do komentarzySymfonia Tartaru (3 adagio)
Tekst 3 z 14 ze zbioru: SONETY
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-12-08
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1933

Symfonia Tartaru


3. Adagio


Nimb głębszy, gęściej przyszłe snują się koszmary;

Gdy od zmysłów odchodzę grozę przeżywając,

potykam się o ciemność, więc czekam pełzając.

Na to, co nieuchronne, na inne wymiary.


Świst! Świst! Szepcze batuta i znaczy nutami.

Przykleja się cudownie, by odskoczyć nagle,

od zdumionych pośladków, nabrać siły w żagle.

By zadeptać jestestwa Tartaru śladami.


Moja chuć, jęków gamę pożera z rozkoszą.

Wzdyma się wyobraźnia, jak potwór bagienny.

Każdy kolejny skowyt od świata oddala.


Coraz bardziej zuchwale nuty się panoszą.

Wiem już, żem osądzony, a mój los znamienny.

Nie masz dokąd uciekać, gdy Tartar zniewala.




Żegluga

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
W oryginale najpierw czyha niebezpieczeństwo, a potem nadchodzą radosne emocje. A u Legiona?
Groza, groza! Ale i śmiech - bo jak się nie roześmiać a "zdumione pośladki"? A wiatr w żagle nabiera nie okręt, tylko batuta.
To czysta perwersja. Jaka chuć!
Bardzo trafnie: "wzdyma się wyobraźnia jak potwór bagienny".
A teraz jak zwykle o przecinku: batuta odskakuje od zdumionych pośladków bez przecinka. Zbędny też między "chuć" i "jęków". I wydaje mi się zbędny przed porównaniem wyobraźni do potwora bagiennego, bo nie wprowadzasz zdania podrzędnego, a jest to jedynie proste porównanie.
Niezwykły ten sonet. Spoza normalnego świata i normalnych doznań.
avatar
Dziękuję. Sam jestem zaskoczony tymi zdumionymi pośladkami. Tam inne słowo miało być. To przez to, że piszę jeden sonet, a wychodzą mi wersy do kolejnych, albo pojedyncze słowa, które zapisuję pod spodem, a potem w tym chaosie umieszczam je nie w tym sonecie, w którym trzeba. Zauważyłem, że w większości sonetów Mickiewicz zawarł jakieś prawdy, jakieś istotne sentencje. Często są wplecione w ciąg opisywanych zdarzeń. Będę usiłował też tak robić. Ale na koniec, to chcę nanieść poprawki recenzentów z Publixo i opublikować całą symfonię. Przecież dopiero się zaczęła, nie?

Auroro, ja wam dam erotyzm, heh. Z najniższej półki, z pieczary, z mroku, z otchłani. Chyba, że mnie się skończy piekielne natchnienie:-(.

Dziękuję i pozdrawiam.
avatar
Aż się posikał był z powodu tej (i innej) tartaropodobnej lektury sam Przybyszewski Stachu, rzekomy satanista...
avatar
Skoro, jak zapewnia nasza portalowa wieszczka, aż Przybyszewski się posikał, większego komplementu już chyba nie potrzebujesz. ;)

Czekam na finał.
© 2010-2016 by Creative Media
×