Cześć, Erato, ten krzyk przypomina mi węża. Baaardzo długiego węża. Bajka.

Chciałoby się rzecz, że krzykiem duszy jest milczenie.

Kultowy obraz E. Muncha gdzieś w warstwie podprogowej... i w nawiązaniu do świetnej w swej lapidarności miniatury (i prezentowanego obok niej płótna).

Ktoś mi kiedyś powiedział, że zespół Tourette`a jest takim mechanizmem obronnym dla tych, którym tłumienie krzyku przychodzi ze szczególnym trudem

Twórczość Mariusza Lewandowskiego ma wyjątkową dla mnie wartość. Te surrealistyczne prace, nie zawsze łatwe w interpretacji, mają głęboki przekaz, pozdrawiam komentujących:)

krzyk ciszy mnie się kojarzy,ale i krzykit łumione głupotą,czasem trzeba wydobyć z wnętrza najgorszą prawdę,ponieważ wnętrze to najniezdrowsza część człowieka,z powodu której można umrzec.

Podobno kiedy dusza krzyczy... płaczą nawet kamienie.
Krótko, ale wyraziście.
:)