Trzy razy sprawdzałem nick autora! Za każdym razem wychodził janko, mistrz limeryków. A tu coś takiego!
Jestem pod wrażeniem!

Odsłona jednego z wielu dramatów w historii tego narodu. Dla młodych czysta abstrakcja. Słyszałem z ust, którzy to przeżyli i byli świadkami deportacji historie od których włosy się jeżą na głowie. Denuncjacje, zimno, głód, choroby. Sybiracy.
Wymowny jest też Twój komentarz, Janko.

Opowiadała mi kiedyś śp. Maria Kubis, że już jako UWAGA!!! 14-letnia wtedy dziewczynka - mieszkanka łagru w czasie ostatniej wojny każdej zimy dzień w dzień powoziła konnymi zaprzęgami, którymi po zamarzniętych bagnach ściągano z tajgi pnie ściętych sosen na sam brzeg rzeki, skąd je potem zwalano do wody, gdzie trzeba było później szybko, zanim jeszcze nie odpłynęły, z tych pni "zbijać* tratwy (i dalej szły już same aż do Oceanu Lodowatego).

Całą tę katorżniczą robotę wykonywała mała chuda głodna dziewczynka.

Moja długa wypowiedź dotycząca okoliczności powstania tego wiersza tajemniczo przed chwilą została wykasowana. Dziwne to i tajemnicze.

Niemal w tej samej chwili pojawił się wiersz "Pamięć". Czyżby stało się to z automatu? Nie wierzę.

Straszne czasy, straszne przeżycia. Opis trafia prosto w serce: "karmiący nadzieją dzieci umierające z zimna i głodu."

Zdążyłem przeczytać tą wypowiedź. Nie było w niej niczego co kwalifikowało się do usunięcia.

Komentarz ten można przeczytać na forum w poście Arsene obok steku inwektyw pod moim adresem oraz kategorycznego żądania przeproszenia jego rodziny, którą rzekomo obraziłem. Chętnie przeczytam wskazane mi miejsca, w których obraziłem rodzinę Arsene.

tez tak patrzę i patrzę ,ze to janko,ale uważam,że wszystko co leży na sercu pisarzom to wyjdzie na wierzch jak stygmat.

To, co pisałem w swoim poprzednim komentarzu, jest już nieaktualne, bowiem wspomniany post Arsene już nie istnieje. Szkoda, bo tam ów pan w pełni pokazał swoje prawdziwe oblicze. Takiego steku obelg i wyzwisk pod moim adresem dotychczas w życiu nie spotkałem.

każdy może komentować,albo śpiewać każdy może.pozdrawiam janko:-)jak spiewal stuhr

CZYM UKOIMY BÓL BLISKICH tych, którzy

- w obozie zagłady Stutthof wyparowali w niebyt przez kominy krematorium?? A było ich 65 tysięcy!

- w Kisach k. Grudziądza zostali nad wykopanym przez siebie rowem rozstrzelani, potem ich ciała polewano naftą i podpalano, a kiedy szczątki te dogasały, następny transport żywych zasypywał ziemią tak powstałą mogiłę, i ten dance macabre trwał nieprzerwanie przez 6 długich okupacyjnych lat?? A było tych zamordowanych 12 tysięcy!

- w Lasach Szpęgawskich zabitych Polaków z Kociewia i Kaszub?? A było tych fiar 7 tysięcy!

- odebranych rodzicom i wysiedlonych podczas okupacji dzieci Zamojszczyzny?? A było ich ponad 30 tysięcy!

- ................................?? A było ich ....................!

- ................................?? A było ich
.....................!

I tę listę można przedłużać w nieskończoność, bo nie było na naszych ziemiach miejscowości, gdzie w latach 1939-1945 nie przeprowadzano jakichś egzekucji, deportacji do obozów i przejmowania polskiego majątku!!

Historia martyrologii polskiego narodu nie zawęża się NIE ZAWĘŻA SIĘ do tematu wywózek na Wschód.

Czekamy na teksty, poruszjące temat masowej eksterminacji Polaków na terenie Polski okupowanej przez hitlerowskie Niemcy. Skala tych zbrodni jest nieporównanie większa