Tekst 71 z 252 ze zbioru: Tłumaczenia na nasze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2018-04-30 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2136 |

XXXVIII
I widzi Garin, że to nie na żarty;
Nie żadne są to sztuczki lalki,
A cały charakterek Duni tak uparty,
Jej godność, jej duch walki,
Więc - cóż za poniżenie dla ułana! -
Sztab-rotmistrz klęknął na kolana
I błaga dziewczę jak w modlitwie...
Raptem trzasnęły drzwi na oścież -
W nich sam nasz pan Bobkowski;
Krasotka: *Wielki Boże!*. W tej bitwie
Panowie wzrokiem są na noże,
Lecz burza bez piorunów przeszła bokiem,
I rotmistrz wyszedł. U siebie pistolety
Sprawdził, przywdział tiubietajkę,
Zasiadł w oknie - i zakurzył fajkę.








Ps. A zakończenie - istny szok - może przykuje chętnych wzrok :)
oceny: bezbłędne / znakomite