Przejdź do komentarzyPokój z widokiem na pustostan
Tekst 51 z 208 ze zbioru: Dialog na dwa krzesła
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-07-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1516


Prowizoryczny dach. Falista 

blacha straszyła ścięciem głowy, 

kiedy wiatrzysko z nią igrało, 

a nieopodal snuł się człowiek. 


Dach piękniał zimą - śnieżny image 

tuszował braki, niczym make-up. 

A wiosną koty marcowały, 

że aż bębenki chciały pękać. 


Dom okalały dzikie chaszcze - 

łowiecki rewir dla tych kotów, 

a dzikie jabłka się walały 

w trawie, pod zwichrowanym płotem. 


Latem widziałam o zachodzie, 

jak z tego dachu-prowizorki, 

słońce mościło sobie łoże 

i powlekało czystym złotem. 


A dzisiaj przyszli, rozebrali 

i tylko komin, niczym kikut 

światu się, oknu memu żali, 

że właśnie stracił rację bytu, 


że sterczy sam, a słońce spadło, 

zaległo na betonie - nisko. 

Straciły koty dach nad głową, 

a złota tarcza - przytulisko. 


Spoglądam z okna, szukam związku 

między kominem, dachem, słońcem... 

Już wiem! to  wielka waga złota 

przygniotła krokwie i falistą. 


I teraz gwiazdy zajrzą, księżyc - 

nowa sceneria. samo życie… 

Wiem też: nie wolno nam żałować 

tego, że trwaliśmy w zachwycie - 


złoto na stali, koci koncert, 

aromatyczne dzikie jabłka… 

mijają, ustępując miejsca 

gwiazdom, by trwały do ostatka.


*Fotografia własna

 
  Spis treści zbioru
Komentarze (8)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Świetna historia z piękną puentą. Podziwiam i pozdrawiam!
avatar
Znam aż za dobrze podobne nostalgie :)
avatar
Piękno i użyteczność wszystkiego, co Bóg dał - także brzydoty - należycie docenia tylko Dusza Człowiek. Reszta w pijanej swej szewskiej pasji zajmuje się mrówczą destrukcją.

Nostalgiczny wiersz o przemijaniu wszystkiego, co sercu najbliższe
avatar
dziękuję Wam serdecznie. :) Miło, że cos zatrzymało w tekście :)
avatar
Pokój z widokiem na pustostan (patrz nagłówek) budzi w lokatorach tego pokoju pustostan codziennego na krzywej rosnącej niepokoju. Tam, gdzie nie ma ludzi, ludzi już nie ma.

Dlatego wokół pustostanów same pustostany. Świat się wyludnia, a Ziemia - kurczy
avatar
A gdzie przyczyna tego wyludnienia? Wiersz został napisany 2 lata temu (patrz data publikacji).

(...) to wielka waga złota
przygniotła krokwie i falistą

(vide 3. od końca strofa)

W pogoni za wciąż drożejącym złotem ludzie uciekają na Zachód i łamią sobie nie tylko głowę, ale i cudze życiorysy.

"A to Polska właśnie..."
avatar
To, co rani, pozostawiając w sercu /i pamięci/ trwałe blizny, to utrata. Nieważne, czego dotycząca.

Głęboko ludzka, uniwersalna w swoim przekazie, ponadczasowa liryka
avatar
Dziękuję, Emilio.
© 2010-2016 by Creative Media
×