Przejdź do komentarzyOaza
Tekst 4 z 5 ze zbioru: Inny wymiar świadomości
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-08-27
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1172

Przez rzęsy widzę przekrzywioną linię,

obłęd czy szaleństwo — wchłaniam synonim,

każdą cząstkę jak kompozycję zapachów.


Potem wkładam buty tylko po to,

by w oddali usłyszeć trzask — twój czy mój.

Co za różnica, czas nie usunie skutków trzęsienia ziemi.


Wciąż pożądam błękitnej krwi,

przytulona do pleców wszechświata,

widzę jak karawana mknie w przeciwnym kierunku.


  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jak zawsze świetnie :)
Trzecia strofa najbardziej przypadła mi do gustu:)
avatar
W zapisie tutaj jest zupełnie przyzwoicie. Brakuje jedynie przecinka w ostatnim wersie przed: jak.
avatar
Niech karawany mkną tam gdzie chcą, a Ty swoja drogą.
Bardzo dobry wiersz. :)
avatar
Dziękuję bardzo za komentarze
avatar
Po czubek paznokcia Ewusia calusieńka :-)))
avatar
Befanooo ech...
© 2010-2016 by Creative Media
×