Przejdź do komentarzyzatapianie lęków
Tekst 1 z 9 ze zbioru: lamus
Autor
Gatunekobyczajowe
Formawiersz / poemat
Data dodania2018-09-20
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1391

w morzu utopione moje Titaniki

słoną głębią obmyte kawałki żelaza

lekki takt orkiestry roznoszą głośniki


nawet mnie się zdarza

zapomnieć coś ...stracić


pamięci zaraza


wielkie już za mną wojny i pokoje

stosy trupów pożarte przez stare watahy

trochę ciężko


na górze zamarzniętej stoję

uciekać dalej muszę

na lodowe łachy.


wilki

wilki chodzą stadnie

który pierwszy w nieskończonym głodzie

pierwotnym szaleństwie

bólu

wilczym strachomęstwie

do serca

do mózgu dopadnie - przypadnie


dobiegają z wyciem


pierwszy rozszarpuje kichy

drugi do gardła biegnie w azymucie

basior liczy straty sumuje wyniki

zanim żyły spruje patrzy ze współczuciem


jak się pogrążają w morzu Titaniki

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Jak w ocenach, bardzo! :)
avatar
W sumie stworzyłem ten zbiór "Lamus", bo to bardzo stary wiersz.
Tu będę też wrzucał swoje poetyckie początki.
Dzięx.
avatar
Wiersz "zatapianie lęków" to bardzo ryzykowna konstrukcja wzajemnie na siebie nakładających się obrazów poetyckich:

- ten 1. to obraz zatopionego po kolizji z górą lodową /niezatapialnego/ "Titanica",

- ten 2. to wilcza staja, zatapiająca /w upolowanej ofierze/ kły wraz z basiorem - jej przywódcą - na czele.

To, co scala te obrazy, to wersy

na górze zamarzniętej stoję
uciekać dalej muszę
na lodowe łachy

Jaki jest uniwersalny przekaz tego tekstu? Może taki:

czyś w luksusie
i w luksusie
wilcy ostrzą na cię kły
bajki odłóż między sny

Dominującą emocją, towarzyszącą lirycznemu "ja" /i Czytelnikowi/, jest obezwładniający lęk.

"Nie znacie dnia ni godziny"

/"Biblia", Mt. 25 wersety 1-13/
avatar
Dwa końcowe wersy - to niepotrzebna tania sentymentalna kropka nad "i", która

bardzo psuje mroczny wyraz całości
avatar
W wierszyku napisałam

czyś w luksusie
i w LEKSUSIE
/itd., itd./

ale, ma się rozumieć, wszechwiedzący edytor tekstu poprawił to wg swojego "widzi misie"
avatar
Jak najczęściej zatapiamy lęki (przypominam tytuł!)?

W kolejno wypijanym kieliszku?

To jest ta powszechna tchórzowska postawa ucieczki w iluzję,

która NIE ROZWIĄZUJE NICZEGO: ni zatapialności niezatapialnych, ni drapieżności drapieżnika

- ni-cze-go!
© 2010-2016 by Creative Media
×