Tekst 10 z 21 ze zbioru: Cartolinii
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2011-12-04 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2809 |

W zmarszczkach nie widać
wypalonych papierosów. Kupiłem sto
gołębi z placu. Odleciały.
gwarantowany trzask skrzydeł. Kot się nie przejął
nie jest na sprzedaż.
W najpochmurniejszy wschód okulary
przykryją problemy. Jeszcze jedno
przesuniecie wskazówek. Kaszel myśli.
Za ciepło na koniak a drzwi muszą zostać zamknięte.
Bar wylewa się gwarem i zapachem.Klamrowa kawa
celebruje początek. Eos brukowanego oddechu
i zielonych okiennic. Udają ze śpią.
Pora spakować przebudzanie.








oceny: bezbłędne / znakomite