Przejdź do komentarzyUwaga, zły człowieku
Tekst 14 z 58 ze zbioru: ZOOlogia stosowana
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2019-01-13
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1599

Uwaga, zły człowieku


Wilczur to stary psi wyga...

Zawsze na wszystkich uszami strzyga.

W lot wyczuwa dobrego człowieka,

Ale od złego — nigdy nie ucieka...



  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Wydaje mi się, że "strzyże". W każdym razie tak źródło podaje:
http://www.wsjp.pl/index.php?id_hasla=10580

I zgadzam się z tezą, że zwierzęta (psy) wyczuwają intencje ludzi.

Pozdrawiam
avatar
Psy to mądre zwierzęta. Zawsze przechodząc obok takiego jak na zdjęciu, czuję ulgę jak nie zaszczeka albo szybko uciekam...
avatar
No popatrz, Gruszko, a ja byłam pewna, że "strzyga". Dałabym sobie nawet jedno ucho obciąć, że strzyga. :D
Nie pamiętam, skąd mi się to wzięło. Pewnie podobne lapsusy w moich tekstach jeszcze nieraz będą występować. Te 30 lat poza Polską robi swoje.
Ale dziękuję za Twoją korektę. Tu już poprawić nie mogę, ale "w bazie" tak.
Również pozdrawiam

Mikesz, a pies najszybciej atakuje właśnie tych, którzy sie go boją. Mądry pis nie, ale jest wiele źle ułożonych psów, i te potrafią być niebezpieczne.
avatar
Owca uchem strzyże
Raz niżej, raz wyżej.

Owcę Strzyga strzyże -
Jej futerko ryże :)

..................

Strzyga - to staropolski upiór, kobieta-sowa, która żywiła się wnętrznościami i piła krew
avatar
Wiem, wiem, Emilio, już teraz wiem, że to też dusza dziecka wcześnie zmarłego, które przybiera różne postacie i straszy ludzi. A nawet brzydka kobieta. ;)
Nie wiem skąd mi się to "strzyga" wzięło zamiast strzyże. Czy tak się u nas mówiło, czy mi się coś pokićkało. :D
avatar
Ja mieszkam w Polsce od zawsze, moi święci Rodzice mówili literacką polszczyzną, mieliśmy w domu sporą polską bibliotekę, polskie radio i polską tv. Chodziliśmy tylko do polskich szkół i obracali wyłącznie wśród Polaków.

Dlaczego o tym piszę, skoro to takie oczywiste??

Ano, dlatego, że - mimo wielkich starań - również ja często popełniam mniej lub bardziej zauważalne błędy, potykam się na frazeologii, polskiej gramatyce, na stylistyce, itd., itd., że o ortografii nie wspomnę. JĘZYK TO ŻYWIOŁ taki sam w swojej sile wyrazu jak wodospady Niagary.

To nie my nad nim panujemy, lecz on - nad nami.

Twoja, Michalszko kochana, polszczyzna jest DOSKONAŁA - o niebo lepsza od tej w naszych mediach, na ulicach czy tzw. salonach /zwłaszcza po jednym głębszym/.

Głupawy mój wierszyk o strzyżeniu owieczki napisał się sam, bo ja nie tylko nad językiem nie panuję
avatar
Emilio, dziękuję. Jesteś bardzo łaskawa dla mnie i mojej polszczyzny. :)
Ja też pochodzę z polskiej rodziny i też w domu mieliśmy wszystko polskie, bardzo dużo czytałam, ale obracałam się nie tylko wśród Polaków. Siłą rzeczy, urodziłam się na Śląsku, gdzie oprócz Ślązaków żyło bardzo dużo Kresowiaków, więc języki i gwary mieszały się na każdym kroku. Do tej pory nieraz się na tym łapię, że ni stąd, ni zowąd wymsknie mi się jakieś słowo po śląsku albo ukraińsku.
© 2010-2016 by Creative Media
×