Tekst 174 z 211 ze zbioru: Prowadzeni przez gwiazdę nieba
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2019-02-21 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 1652 |
Łuk na obłokach
Stwórca położył łuk na obłoki
Byśmy zauważyli Jego Opatrzność
W niej odsłania blask światła Opoki
Rozbija ciemność i pobudza ufność
Złapany w fatalne fale losu
Z łajby zarzucam kotwicę modlitwy
Uchwycony światłem w rejs logosu
Ocalony - wychwalam los szczęśliwy
Spojrzałem z łajby na gniewne morze
Usłyszałem jęk walczących wytrwale
Wróg otwierał otchłanie w upiorze
Tym co zapomnieli o łuku - strzale
Tych co kotwice mieli w łuku cnym
Światło poniosło do portu miłości
Głoszono pochwałę sercem wdzięcznym
Dar dla człeka Ojcowskiej Opatrzności
Łuk na obłokach (patrz nagłówek) - to nie łuk POD OBŁOKAMI /gdzie tylko w tej - podobłocznej - przestrzeni może żyć Czytelnik/.
W kontaminacji z wersami:
Usłyszałem jęk walczących wytrwale
Wróg otwierał otchłanie w upiorze
Tym co zapomnieli o łuku strzale
(patrz przedostatnia strofa)
taki zestaw pojęciowy /łuk, strzały, jęki wroga, mordy szału/ w drobny mak rozwala cały - eschatologiczny w zamierzeniu -przekaz.
ŁUK NAD OBŁOKAMI JEST NIEWIDOCZNY NAWET DLA SAMEGO AUTORA /który pisze - jak wiemy - wyłącznie tzw. teksty religijne (patrz tytuł zbioru)/
Polecam - dla nauki! - zaznajomienie się z wielką liryką takich Mistrzów współczesnych jak ks. J. Twardowski i ks. J. Tischner
przepiórko co się najgłośniej odzywasz
zawsze o wschodzie i zachodzie słońca
prawda że tylko dwie są chwile czyste
ta wczesna jasna i tamta o zmierzchu
gdy Bóg dzień daje i gdy go zabiera
(patrz ostatnie wersy)
trzeba na kolanach przeprosić
za to, że się ich wodzi po manowcach,
kiedy inni genialni
DROGI PROSTE JAK STRZELIŁ
dawno dla nas już byli wymościli