Tekst 15 z 35 ze zbioru: Limeryki wiatrem pisane
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2019-05-28 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 695 |

O kapelanie
Pewien kapelan znad rzeki Wisły,
miał generalnie sprośne pomysły.
Ciągle chował się do schronu,
ot „nie mówiąc nic nikomu”,
wkładał stanik i popijał whisky.
A wiesz że myślałem o generale, ale zrezygnowałem - pomyślałem "trochę będzie za dużo tych gener ... "
Pozdrawiam
;)
oceny: bezbłędne / znakomite
Arsene--- masz rację, ta forma dopuszcza takie gierki, bo chodzi o to aby rozśmieszyć otoczenie.
(następnym razem będzie lepiej) mam nadzieję.
;)
Drzwi otwarte, moge zawszę podmienić na generała.
Tyle że w dalszej części treść nawiązuje do ostatniego materiału Segielskiego, wiec trochę by nie pasowało.
;)
bez urazy.
;)
oceny: bezbłędne / znakomite
I na nic mu się zdał aż taki kamuflaż,
bo go Tsmat podglądnął i... wyniósł na szufli. ;)
dziękuję bardzo za doniosły komentarz, miło mi że zaglądasz do mnie.
Pozdrawiam serdecznie
;)
fajnie, bez dwóch zdań, cieszę się że zostawiłeś ślad pod moim tekstem.
Pozdrawiam
;)
;)
Pozdrawiam
oceny: bezbłędne / znakomite
miło mi że zajrzałeś.
Dziękuję za czytanie i komentarz
;)