Przejdź do komentarzyW tle
Tekst 255 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2020-04-05
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń865

https://www.wallpaperup.com/



wciąż nazywasz mnie inaczej 

oczy omijają słowa a deszcz 

zostawia na ustach gorycz 

stygmaty samotnej wiosny 

 

wchodzi do parku podrywa ptaki 

zdziwione ciszą lecą szukać wiatru 

drzew i ludzi z wykradzionym cieniem 

z resztek mgły pośpiesznie sadzi anemony 

 

pokruszonym chlebem karmię światło 

zmierzch wcześniej zaprosił noc 

zastawia sidła na gwiazdy 

zawieszone na linii życia 

o wiele niżej niż zwykle



  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Poetyzacja świata, który jest dla wszystkich istot żywych nieobliczalnym Kosmosem, to droga ku oświeceniu.

pokruszonym chlebem karmię światło

/inaczej zapadają ciemności/

zmierzch wcześniej zaprasza noc
zastawia sidła na gwiazdy
zawieszone na linii życia
o wiele niżej niż zwykle

(patrz ostatnia strofa - cytaty z pamięci)

Kiedy my tutaj tak sobie odwiecznie biadolimy, DWIE amerykańskie sondy kosmiczne Voyager 1 i Voyager 2 od 43 lat zmierzają w NIEZNANE - i dawno już opuściły nasz Układ Słoneczny.

Wciąż wysyłają czytelne na przylądku Canaveral /w Centrum Kosmicznym Kennedy`ego/ sygnały
avatar
wciąż nazywasz mnie inaczej
oczy omijają słowa a deszcz
zostawia na ustach gorycz
stygmaty samotnej wiosny

(vide 1. strofa)

Jedyną receptą na samotność i gorycz jest wyjście z własnoręcznie upieczonym pysznym tortem - w masce i w kombinezonie - do ludzi.

Najlepiej do lekarzy i pielęgniarek, bo to oni są teraz pod Stalingradem
avatar
wielkie dzięki za miły i bogaty komentarz :))
© 2010-2016 by Creative Media
×