Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2012-01-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2338 |
Zacznij żegnać się ze mną
Póki jeszcze wzlatuję
Skrzydłem miłości w twej dłoni
Póki powietrzem póki ptakiem
Póki twa burza na niebie
Nie zabije mnie, nie dogoni.
Zacznij żegnać się ze mną
Lampką czerwonego wina
Jeszcze na wpół pełną
Póki strumień nie wyschnie
Póki liść nie uschnie
Na mej dłoni, duszą drętwą.
Pożegnaj się póki pora
Póki krople rosy nektarem
Spływają w nas światłem toni
Póki są jeszcze, choć znikają
Póki wciąż trwamy
Kielichem zamkniętych dłoni.
Zacznijmy żegnać się ze sobą
Lampką pustą... posmakiem
Naszych ust po czerwonym winie
Zapamiętajmy nasz uśmiech i sen
Kalendarzem przyszłych dni
Znikniemy i wszystko nas ominie.
Żegnać się z tobą ... tak muszę
Póki świt rzęsy nadziei otworzy
Nim serce pełne jeszcze jasności
Wyjrzy spod niebieskich powiek
Żałobnym płaczem odkrywając
Tunele istniejących ciemności.
Zamieszczony w powieści `Nie wszystko w życiu`
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Przy tak wspaniałym utworze być może nie wypada wspominać o usterkach, dlatego zrobię to wyjątkowo subtelnie. W zakresie stawiania znaków przestankowych jesteś zmienna, jak to ponoć kobiety bywają. Raz te znaki stawiasz, innym razem pomijasz. Przy jednym z wcześniejszych komentarzy już na ten temat wymienialiśmy zdania. Sądzę, że należałoby zdecydować się albo na jedno, albo na drugie.
oceny: bezbłędne / znakomite
Wszelkie nasze śluby i miłosne przysięgi liśćmi zeschłemi na porywisty ten wiatr...
Piękna źródlanie czysta liryka
/którego widocznym wyrazem wszędzie znane istne tony pordzewiałych na mostach żelaznych kłódek/
to ta odwiecznie przez wszystkie pokolenia trenowana infantylna ułuda i zaklinanie rzeczywistości, o której wszyscy dobrze wiedzą, ŻE JEST ZMIENNA.
Niejeden Tristan /i vice na odwrót/ niejednej Izoldzie gruszki na wierzbie przysięgał, gdy sięgał
Życie - to nieustanne wiraże i jeden tylko tor przeszkód. Na jednym z jego ostrych zakrętów na pewno NA 100% się rozstaniemy.
Kto wierzy w inne bajkowe scenariusze, sam siebie /oraz najbliższych/ okłamuje i krzywdzi