Przejdź do komentarzyZacznij żegnać się ze mną...
Tekst 17 z 19 ze zbioru: Upadki i wzloty
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2012-01-21
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2247

Zacznij żegnać się ze mną

Póki jeszcze wzlatuję

Skrzydłem miłości w twej dłoni

Póki powietrzem póki ptakiem

Póki twa burza na niebie

Nie zabije mnie, nie dogoni.

Zacznij żegnać się ze mną

Lampką czerwonego wina

Jeszcze na wpół pełną

Póki strumień nie wyschnie

Póki liść nie uschnie

Na mej dłoni, duszą drętwą.

Pożegnaj się póki pora

Póki krople rosy nektarem

Spływają w nas światłem toni

Póki są jeszcze, choć znikają

Póki wciąż  trwamy

Kielichem zamkniętych dłoni.

Zacznijmy żegnać się ze sobą

Lampką pustą... posmakiem

Naszych ust po czerwonym winie

Zapamiętajmy nasz uśmiech i sen

Kalendarzem przyszłych dni

Znikniemy i wszystko  nas ominie.

Żegnać się z tobą ... tak muszę

Póki świt rzęsy nadziei otworzy

Nim serce  pełne jeszcze jasności

Wyjrzy spod niebieskich powiek

Żałobnym płaczem odkrywając

Tunele istniejących ciemności.



Zamieszczony w powieści `Nie wszystko w życiu`

  Spis treści zbioru
Komentarze (9)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Tak to się można żegnać!
avatar
Bardzo piękny, nasycony emocjami wiersz. Zastosowałaś w nim niezwykle barwne środki wyrazu, które sprawiają, że wiersz jest bardzo wartościowy. W moim odczuciu to jednak wiersz nie na "żegnaj", lecz na "do widzenia", bo czy z lampką czerwonego wina może być ostateczne rozstanie?
avatar
Pożegnania mogą być różne; inaczej się żegnamy kiedy kochamy... Moi drodzy, dziękuję za komentarze,za czas i uwagę. Pozdrawiam ciepło!
avatar
To pożegnanie, z nadzieją kolejnego spotkania i pożegnania...
avatar
Niezwykle piękny i emocjonalny wiersz. Na szczęście nie jest to pożegnanie z nami, jak odebrali to niektórzy komentujący, ale z podmiotem lirycznym. Chociaż tak urokliwe pożegnania i jeszcze wspanialsze powitania mogą być bardzo sympatyczne oraz interesujące.
Przy tak wspaniałym utworze być może nie wypada wspominać o usterkach, dlatego zrobię to wyjątkowo subtelnie. W zakresie stawiania znaków przestankowych jesteś zmienna, jak to ponoć kobiety bywają. Raz te znaki stawiasz, innym razem pomijasz. Przy jednym z wcześniejszych komentarzy już na ten temat wymienialiśmy zdania. Sądzę, że należałoby zdecydować się albo na jedno, albo na drugie.
avatar
Dziękuję za komentarze. Panie Janko, wyliczanie usterek zawsze jest mile widziane; dzięki nim się uczymy i daj Boże, poprawiamy swoje niedoskonałości. Dziękuję zatem. Obiecuję,że postaram się; postaram! Pozdrawiam!
avatar
W sensie czysto filozoficznym zawsze ZAWSZE spotykamy się po to - aby się (chciał/nie chciał) rozstać?? Także rozstać po ten grób/mogiłę.

Wszelkie nasze śluby i miłosne przysięgi liśćmi zeschłemi na porywisty ten wiatr...

Piękna źródlanie czysta liryka
avatar
"Nawet śmierć nas nie rozłączy!" - od tysiącleci znane hasło wszystkich kochanków całego świata

/którego widocznym wyrazem wszędzie znane istne tony pordzewiałych na mostach żelaznych kłódek/

to ta odwiecznie przez wszystkie pokolenia trenowana infantylna ułuda i zaklinanie rzeczywistości, o której wszyscy dobrze wiedzą, ŻE JEST ZMIENNA.

Niejeden Tristan /i vice na odwrót/ niejednej Izoldzie gruszki na wierzbie przysięgał, gdy sięgał
avatar
Zacznij żegnać się ze mną (patrz nagłówek) - to w tematyce miłosnej uczciwe postawienie sprawy nie na głowie, a na nogach.

Życie - to nieustanne wiraże i jeden tylko tor przeszkód. Na jednym z jego ostrych zakrętów na pewno NA 100% się rozstaniemy.

Kto wierzy w inne bajkowe scenariusze, sam siebie /oraz najbliższych/ okłamuje i krzywdzi
© 2010-2016 by Creative Media
×