Przejdź do komentarzyCzłowieka ciągnie na drzewo... i to jest biznes
Tekst 25 z 65 ze zbioru: Z obserwacji życia
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaproza
Data dodania2020-08-30
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń703

Człowieka ciągnie na drzewo... i to jest biznes


Człowiek już dawno temu zszedł z drzewa, ale najwyraźniej pozostały w nim upodobania odziedziczone po przodkach i nadal po drzewach lubi się wspinać. To i dobrze, bo to fajne przeżycie. I super interes można na tym zrobić. Coraz bardziej popularne parki wspinaczkowe są tego dowodem.


Z badań opublikowanych na łamach „Current Biology” wynika, że człowiek zszedł z drzewa ok. 8 mln lat temu. Naukowcy wiedzą już nawet dlaczego tak się stało. Uważają, że nasi odlegli przodkowie zeszli z drzewa i nauczyli się chodzić w postawie wyprostowanej, żeby móc przenosić pożywienie i cenne dla nich rzeczy.

Dzisiaj, kiedy już się dość nanosiliśmy pożywienia i różnych skarbów do domu, pragniemy przeżyć coś innego, coś niezwykłego. Coś, co da nam odprężenie, oderwanie od codzienności, będzie niezapomnianą przygodą i wielką przyjemnością.


Przedsiębiorczy ludzie wychodzą naprzeciw potrzebom cywilizowanego człowieka i organizują mu różne atrakcje, robiąc przy tym niezły biznes. Jednym z nich są właśnie różnego typu parki wspinaczkowe. No bo skoro odziedziczone upodobania, czy wręcz atawistyczny odruch — ciągnie człowieka na drzewo, to nie ma rady, musi się po nich wspinać i po gałęziach skakać. Lepiej więc, aby robił to w bezpiecznych miejscach. A że ktoś przy tym dobrze zarobi — to jest właśnie biznes.


W naszym mieście też jest park wspinaczkowy (Kletterpark). Korzystać z niego można indywidualnie lub grupowo. Jest czynny codziennie w godzinach popołudniowych a w weekendy od rana do wieczora. Zajęcia prowadzone są przez instruktorów, ale samodzielnie również można się wspinać.

Gospodarze zadbali o bezpieczeństwo wszystkich uczestników. Każdy dostaje odpowiedni sprzęt zabezpieczający w postaci: olinowania wspinaczkowego, rękawic, kasków, a nawet specjalnych siatkowanych czepków ochronnych na włosy.



Miłośnikom fruwania po drzewach gospodarze oferują elf Parcours (dróg, tras) na różnych wysokościach i stopniu trudności, i ponad 80 różnych elementów wspinaczkowych do pokonania.

Chętnych jest mnóstwo, i to w różnym wieku. Bo też Tree Climbing jest wspaniałą zabawą integracyjną.

Niektórzy wspinacze potrzebują więcej czasu, aby zdobyć się na kolejny krok w sztuce wspinania. Czasami potrzebują wręcz specjalnej mowy motywacyjnej. Ale w sumie niemal każdy z nich twierdzi, że to wspaniała zabawa. Można przeżyć coś nowego i poczuć smak adrenaliny. Że to też prawdziwa lekcja pokory, wytrwania, pokonywania własnych słabości. I że po takim przeżyciu i wysiłku, nie tylko fizycznym, ale także psychicznym, człowiek staje się wyciszony, spokojniejszy… lepszy. I o to chodzi!


Gospodarze Kletterpark dbają także o drzewa, zabezpieczając je przed uszkodzeniem. Sprawdzają również ich stan, zlecając regularne kontrole i pielęgnację fachowcom. Dzięki temu drzewa są zdrowe i bardzo gęste. Użytkownicy czują się tu jak w buszu. Frajda ogromna!

Na „buszmenów” czeka wiele różnych atrakcji. O, chociażby ruchomy krokodyl, którego muszą upolować. Ale, aby go upolować, trzeba się do niego zbliżyć. A żeby się do niego zbliżyć, trzeba pokonać wiele trudności i przeszkód. I wszystko to wysoko na drzewach… i między drzewami. Adrenalina buzuje, że ho, ho!



Na użytkowników Kletterpark, a także innych gości, czeka również dobrze zaopatrzony bufet z grillem i napojami. Nawet piwko z beczki jest. A jakże! Ale uczestnicy mogą się nim raczyć dopiero po wspinaczce, nigdy przed. Jest tu zawsze rojno i gwarno. A przede wszystkim radośnie i wesoło.



Dzisiaj jedna miłośniczka Tree Climbing przy zeskakiwaniu doznała kontuzji. Jednak, jak sama mówi, nie zniechęciło ją to nic a nic… i dalej ciągnie na drzewo. Na razie podziwia innych, ale jak się pozbędzie urazu, znów zabawi się w buszmena.



W Polsce w ostatnich latach przybywa miłośników wspinania po drzewach i jest już wiele klubów TreeClimbing. Z roku na rok coraz więcej. Pewnie nie są jeszcze tak dobrze zorganizowane, ale już są.


SPADAJ NA DRZERWO!


Nie, to nie jest chamska odzywka, to pozdrowienie miłośników

TreeClimbing w Polsce.


***


Uczmy się żyć bez agresji i nienawiści. Metoda dowolna. Ważne, by dzięki niej pozbyć się złych emocji i przeżyć coś niezwykłego. Coś, co da nam odprężenie, oderwanie od codzienności, i sprawi, że adrenalina — jakże niezbędna człowiekowi dla zachowania równowagi psychicznej — miło nam w żyłach buzować będzie.

TreeClimbing to też bardzo dobra metoda… i jaka zdrowa!



  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×