Tekst 56 z 114 ze zbioru: Satyriady
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | fraszka / limeryk |
| Data dodania | 2020-11-09 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1342 |

Tańcowały dwa Michały,
jeden duży, drugi mały.
Pierwszy rejwach w świecie robił,
Drugi fort mu już sposobił.
Duży wreszcie przegoniony,
na rodaków obrażony.
Mały wciąż na kociej smyczy,
jeszcze dni swej „władzy” liczy.
… Więc, na koniec, powiem jeszcze –
strata władzy wzbudza dreszcze.
Czyś jest Duży czy też Mały,
kiedyś kończą się dni „chwały”.








oceny: bezbłędne / znakomite
będzie jęczał duży z małym,
robiąc przy tym wiele krzyku
z ręką swoją wprost w nocniku.
i nieważne - duży, Mały.
Kiedy w łeb uderza "wadza",
rękę w nocnik lud mu wsadza.
oceny: bezbłędne / znakomite
Nie są żadne dyrdymały:
Niejednego skaptowały
Władza, pieniądz - i przewały :(
oceny: bezbłędne / znakomite
Kiedy Mały w kącie mlaskał,
Duży swą czuprynę głaskał,
potem była dobra zmiana
i tak działo się do rana.