Przejdź do komentarzyzawołaj
Tekst 19 z 84 ze zbioru: Listy
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2020-12-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1057

zagubionym na rozdrożach wskaż drogę 

sandały rozwiązane rzemyki popękane 


w ustach sucho napój baranki moje 

włóż mi ziarno mądrości w głowę 

niech zakwitnie 


śpiew ptaków wiosną 

gdy idziemy w pole 

pora zasiewu 

pora żniwowania 

zapuść sierp i siecz 

ziarno do spichlerza 

plewy dla zwierząt 


wyjdź po mnie jak świt wita jutrzenkę 

pobiegnę za tobą zielona łąką przywitać się 

wyczekuj nas tato bo ty jesteś ojcem 


w myślach znużeni w chorobach zagubieni 

cierpimy bez twojego głosu bez radości 


co unosi nas pośród ziemi 

na niebie ptaki 


radość rozbrzmiewa boś niedaleko 

przyjdź w pokoju zawołaj nas 

jak ojciec z matką swoje dzieci woła

  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
W jednym miejscu literówka. Wiersz również wymaga pewnej kosmetyki, co nie znaczy, że nie jest on oryginalny :)

Serdecznie :)
avatar
Przepiękny i wzruszający wiersz. Rzeczywiście, został zgubiony jeden znak diakrytyczny (zielona - zieloną). W zwrocie "jak świat wita jutrzenkę" proponuję zmienić "jak" na "gdy". Ale to drobiazgi.
© 2010-2016 by Creative Media
×