Szukając pokoju

Szukając pokoju na świecie szedłem  ulicą

Przez miasto wyrosłe z płyt betonu 

Latający krzyż skryty w konstrukcji samolotu

Malował jasny szlak w dźwiękach  dzwonu

Latający dywan łaskawej Księgi Przymierza  

Szybujący nad  światem wzburzonym

Zmierza ku lądowi niezmąconego pokoju

Z mroku wyrwanym żywotem płonnym      

Za żelazną bramą  wijące się gniazdo żmii   

Z wyrzutni żądła wypuszcza strzały  

Samolot pokoju zamienił się w kulę ognia

Jak meteor rozbija się o zwały

Prawda  wezwaniem z obcej niewoli się wyrywa   

Lecz wróg nie chce usłyszeć pukania   

Wznosi  sarkofag; skrywając to co świeci w oczy   

Chce zatrzeć ślady dusz zmartwychwstania