Przejdź do komentarzySkrótki Myślowe
Tekst 211 z 255 ze zbioru: Różne teksty
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formawiersz / poemat
Data dodania2021-10-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń651

ujrzałem dzisiaj gruszkę na wierzbie

która tak do mnie śmiała się pięknie

zatem próbuję w życiu posprzątać

wszakże to była wierzba płacząca


*

chodzę wciąż w kółko

lecz szansa marna

by tym sposobem

wydeptać kwadrat


*

pełen luzik

spadam jak kamień

przecież spadanie

kości nie łamie


*

był robotem

chciał być człowiekiem

marzenie spełnił

gdy odbił mu dekiel


*

gdy tyłek ci skopią

to boli owszem

gorzej gdy w mózgu

się coś poplącze


*

gardził ludźmi

myśleli inaczej

teraz w zaświatach

zgrzyta i płacze


*

co tam słychać

to chyba ściema

mieć pretensje

do istoty której nie ma


*

zlecieć na dno

i odbić się

a nie jak zwłoki

cuchnąć na dnie


*

tak sobie myślę

czy było warto

wszak po obiedzie

jestem musztardą


*

nie owijał w bawełnę

słuchano niechętnie

gdy raz owinął

jako mędrzec zasłynął


*

o cudzych przywarach

zdanie ma

ale o swoich

to cicho sza


*

za pewnie

i za wysoko

podskoczyłeś kolego

że złamałeś kark o niebo


*

to żaden problem

wskazywać dowody

ze mną zgodne

przeciwnych wcale

wygodniej w ramce

nie szukać dalej


*

ma złoty klucz

takowe drzwi

a poza tym

to już nic


*

czy był normalny

czy czubkiem go zwali

to wszystko zależy

kto normę ustalił


*

zrozum to wreszcie

przestań być smutnym

ty jesteś inny

ja jestem słusznym


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×