Przejdź do komentarzyO Franku i połaciach pól
Tekst 33 z 255 ze zbioru: Zrobić w jajo
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2021-12-12
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1010

O Franku i polaciach pól


Ludzie mawiają,  że pod Zabrodzie

Franek Pinokio przybywał co dzień,

by doglądać pola połać,

które kupił od Kościoła.

Sprzedał, o wielkim marzył dochodzie.

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Taki mały spłachetek? Cóż to jest wobec potrzeb Franka...
Do tego/ przepisane na żonę, więc jakby już nie Pinokio...
avatar
Jak sentencja mądra uczy,
"Pańskie oko konia tuczy".
Pilnuj baby swej, zagrody,
Będziesz spore miał dochody!
avatar
Kupił połać
Od Kościoła
(Połać jeść nie woła) -
Żonka już nie goła.

I niegoła,
I niebiedna
Żonka moja jedna -
Oto sedno sedna.
avatar
Pani Emilio i Hardy, Bardzo dziękuję za komentarze. Znam niuanse tej operacji, znam nawet to piętnastohektarowe poletko.
© 2010-2016 by Creative Media
×