Tekst 124 z 217 ze zbioru: to jest już koniec
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2022-01-14 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 1234 |

ciągniesz jak rannego na wojnie
skostniały świat widzę z krawędzi z przedmieścia
ze wzgórza miasta opustoszałe szaro i brak świateł
zasypani wspomnieniami wybiegamy w przeszłość
było dziecinnie było dobrze każdy dzień
niósł radość młode kwiaty w dłoni
kwiaty jabłoni kłosy żyta na chleb
dzisiaj wojna w głowach z niewidzialnym wrogiem
zasłaniam twarz szalikiem made in China
duszące powietrze i słowa na grobie
żył lecz skonał umarł a tak chciał żyć
żył jak książę umarł jak biedak z Nędzników
żyjemy na cienkiej nitce żyjemy mimo że nas nie ma







