Przejdź do komentarzyO Franku, śpiewie i leszczach
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zrobić w jajo
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2022-08-16
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń583

O Franku, śpiewie i leszczach


Polityk Franek w miasteczku Brzeszcze

w wojskowe święto zaśpiewał wreszcie:

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę...

dalej szlaki nieprzetarte,

gdyż Odrą płyną wciąż śnięte leszcze.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ten, co śpiewa jeszcze
Tam, gdzie Odra płynie,
Już ma dzikie dreszcze
I mikroby w ślinie.


Zatrutego leszcza
Przecież na talerzu
Miesiąc jedli wszyscy
W Kłodzku, w Brzeszczach, w Zgierzu.
avatar
Może przejdą po leszczach. Lekka kawaleria z głodziem na czele.
avatar
Tak mi się jakoś skojarzyło. Głodzia spotkałem osobiście, nie pamiętam dokładnie który to był rok. Początek lat 90. Na zlocie młodzieży na Jasnej Górze. Wkrótce miał się tam pojawić Papierz.

Wysiadł z amerykańskiej limuzyny. Przyznaję, był trzeźwy. Łaziłem za nim w białym swetrze i przyglądałem się. Miałem przy sobie kamerę, filmowałem.

Jakoś nie jestem w nastroju do krytykowania, więc wnioski z obserwacji zachowam dla siebie. Ok, powtórzę nawet- był trzeźwy.

Ci co pod sztandarem Napoleona przechodzili Wartę, albo jak w pieśni, chcieli ją przejść, musieli by się sporo dzisiaj natrudzić żeby udowodnić swój patriotyzm. A bo, skąd przychodzą? Czy szli przez Niemcy? Czy wiedzą że Żoliborz to centrum polskości?
Nie mogli wiedzieć. Żoliborz jest pamiątką po Napoleonie. To Francuzi nadali tej dzielnicy imię. Tyle może analogii. Bo trzeba czegoś więcej niż niski wzrost, by ogłosić siebie Napoleonem.
avatar
Premier ogłasza dymisje w sprawie zatrucia wody i braku reakcji służb. Skoro wybrał do tej roli nieudaczników, powinien ogłosić swoją dymisję. Ale, ta władza jest jak poezja Norwida. Trudno zrozumieć o co chodzi. Nawet nie warto szukać logiki. W poezji to uchodzi, a tu chodzi o żywotne interesy Narodu. W Samorządach dobrze się rozwija to coś, co można nazwać samoświadomością. Ludzie są blisko swoich problemów, i wiedzą jak się do nich zabrać. Silny Samorząd? Ta władza lubi się dzielić sloganami, ale nie tym co stanowi o realnym wsparciu. Pieniądze z Unii? Śmierdzą. Powinni dostać tortem w pysk. Bo niedługo będzie ich stać tylko na tort.
avatar
Pani Emilio i Arcydzieło, serdecznie dziękuję. Głódzia, czyli Flachę, bezpośrednio spotkałem chyba tylko jeden raz. Był to na pewno rok 1995. Niewiele z tego spotkania pamiętam i on chyba też nie. Czyli GłOdziowa normalka.
avatar
Może ten Głódź nie taki zły, jak żeście się spotkali.
© 2010-2016 by Creative Media
×