Przejdź do komentarzyO Franku, rybach i samogonie
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zrobić w jajo
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2022-08-18
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń584

O Franku, rybach i samogonie


Oświadczył Franek rodem z Mogiły,

że ryby w Odrze samogon piły,

mocno zalewając pały,

a potem wymiotowały,

dlatego rzekę zanieczyściły.

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Ja od początku podejrzewałem jakąś balangę...
avatar
Poziom kłamstwa osiągnął taki poziom, że trudno w tej ławicy pisowskiej znaleźć jedną zdrową rybę. Wycinają drzewa, zabijają ryby, co oni tym dzieciom chcą zostawić w spadku? Byle się nachapać, poużywać, napisać książkę w której brednie hipochondryka mają zastąpić wiedzę na temat świata, który przecież pamiętamy, dorosłym przecież nie wcisną kitu. Szkoda mi tych dzieci i tych ryb.
avatar
Dziesięciolecia zaniedbań w hydrologii polskich rzek, w dobrostanie naszych wodnych siedlisk,

podobnie jak dziesięciolecia zaniedbań w szkolnictwie, w kolejnictwie, w służbie zdrowia etc., etc

skutkują tym, co każdy dzisiaj już chyba widzi:

nasze środowisko jest skrajnie zdegradowane.

Sztuka odwiecznego klajstrowania, szminkowania, tapetowania, pudrowania i sztukowania rzeczywistości

NIE MOŻE

zastępować odpowiedzialnego, nastawionego na jutro, mądrego gospodarowania dostępnymi, non-stop kurczącymi się zasobami
avatar
Pani Emilio, Optymisto i Arcydzieło, serdecznie dziękuję za rzeczowe komentarze.
A być może:
Ryby nawalone były,
dlatego się utopiły.
avatar
Polskie wielkie rzeki: Narew, Wisła, Noyeć, Warta i Odra jeszcze do niedawna były nie tylko rybne, ale i spławne. Z naciskiem na "były".
avatar
Belino, bardzo dziękuję.
© 2010-2016 by Creative Media
×