Przejdź do komentarzyPręgierstwo
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2023-07-21
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń137

znasz ten utwór skomponowany wyłącznie na dzwony

rurowe, niemożliwy do zagrania na innym instrumencie?

powtarzaj za mną, nuta po nucie.


widzisz? obraz wyłania się z muzyki! nieurokliwe

miasteczko cierpiące na zapalenie dzielnic

(nielegalni imigranci wrastają w domki z foliowych

torebek — i powstaje nowy twór: Biedronkopolis,

Żabkentown. bój się!).


na głównym placu — dyby i pale. tutaj się krwawi,

wyskakuje ze skóry, tu się przechodzi w inny

stan skupienia. lotny.


na krzywym postumencie — figurant, chłopina zaklęty

w kamulec. patrzy (choć dłuto poskąpiło mu tęczówek

i źrenic) na obdzieranych, palonych.


głowa w półzwisie. trwa niezwruszany, pan odleżyświat,

przeżywa pokolenia, całe krainy. nie przedstawia

konkretnej osoby, wykuto go jako symbol wszystkiego,

co jesteś sobie w stanie wyobrazić. wertykalna,

człekokształtna klisza bezideowości.


domy się garbią, kamienicom próchnieją kręgosłupy,

ze studzienek wybija mulista oligocenka.

wyśpiewujemy ostatnie nuty. kolos podpiera pięścią

brodę, udaje Myśliciela.


paru mężczyzn znowu było niegrzecznych, więc świszcze

bicz. pękają ich małe naczynia.


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×