Tekst 103 z 122 ze zbioru: Moje wiersze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2023-08-11 |
| Poprawność językowa | - brak ocen - |
| Poziom literacki | - brak ocen - |
| Wyświetleń | 543 |

Cokolwiek sądzić o przemyśleniach
historycznie rzecz ujmując
to księżyc dziś był nadęty
jak cielna krowa.
Te paranoiczne przypuszczenia
utrapienia i wymyślone substancje
że można stechnologizować idola
będę oszukiwał
bowiem tylko podpatruję.
Odczuwam osobisty związek z księżycem
ma dla mnie charakter lunarny
w szaleństwie istoty poetyckiej.
Słońca nie opiszę
za ostre
blady słup łysego co miesiąc
zabierany jest przez Króla
światła i życia.
Mnie pozostał tylko oskubany z cukrów i hormonów
wyjałowiony, bezpłciowy
On.
Horyzont rozpływa się w uśmiechu
promień pożyczony przedziera się
przez pokryte sadzą zasłony
ognik otuchy i nadziei.







