Przejdź do komentarzyKrzywolinijni I. Deklaracja ideowa
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Mioklonie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2024-02-14
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń111

może to dość dziwne, ale życzyłbym każdemu, 

a przede wszystkim sobie... wielkiego niedopełnienia. 

by było jak z Erikiem Stolzem i rolą, 

którą mu odebrano. tak: chcę scen nakręconych 

na nowo. z kimś innym (bo jeśli wracać do 

przyszłości — to jako odmieniec, na czworakach, 

z kamienną flachą w łapie!). 


nie, żeby zaraz: Wojaczek i `Modlitwa szarego 

człowieka`. ale pozwólcie, że będę sobie spokojnie 

zaniedbywać. w końcu niczego bardziej nie pragnę 

jak nie narzuconego ciepła, trochę miększych skór, 

przytulnych ciemnic. i by ozór wsuwał się w głębokie. 


niech mrówkoidzi wypełniają przykazania koncernów, 

stosują się do paragrafów niesamowicie głupiej 

Dezyderaty junior brand menagerów. 


ja przygarfieldzę, odskoczy mi się w opaczności, 

przejadę się po sensach istnienia 

pazurem i grabiami, przeciągnę broną i pługiem. 


co pozostanie? banalna wizja: 

słońcertmistrz sczytujący nuty spomiędzy 

szeroko rozpiętych promyków wiolinowych. 

bezguście, ale w żarówkach, ustrojone prądem. 


a jak się znudzi laba — przylezę z powrotem do kieratu. 

z młotem. by później sprzedać w skupie 

płaty potłuczonego żeliwa.

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×