Autor | |
Gatunek | publicystyka i reportaż |
Forma | proza |
Data dodania | 2025-06-26 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 27 |

Bardzo to trudno jest słuchać. Słuchać i milczeć. Myślę, że to trochę jak wędrówka ( chociaż mam tu dużo subiektywnych odczuć) , spacer z lekkim plecaczkiem nie sprawia nam trudności, ten plecak powoli dopakowywany ( jest takie słowo?) staje się ciężki a stromizny wzgórz nagle , mimo że te same, wydają się trudniejsze.
Ze słuchaniem jest podobnie. Otwartość, chłonność pierwszych opowiadań wysłuchanych z zapartym tchem przechodzi w tą wnikliwą obserwację. Złośliwy umysł podsuwa porównawcze sytuacje, doświadczenia - czy to mogło tak być? Czy to realne? Co on opowiada...
Ciężki plecak doświadczeń gdzieś nam zaburza ( niektórzy twierdzą ,że pomaga, to ci starzy :-)), słuchanie. Nie ma śpiewu ptaka , jest poszukiwanie gatunku; nie ma wysłuchania historii, jest ocena prawdopodobieństwa wydarzeń...
I jak tu taki obładowany człowiek, bidaka obserwator dziesiątek zmian w całej wielkiej geopolityce, ba! mapie świata ( bądź co bądź parę mocarstw prawie zniknęło albo się przebudowało) ma się odnaleźć w literackim świecie który potrafi stworzyć historię z niczego...
No może nie tak do końca, ale czasem mam wrażenie, że autor znalazł w żwirze na poboczu dwa kamienie. Z pomocą własnej albo sztucznej inteligencji spersonifikował je. Dodał przymiotniki, opisy, bez miejsca akcji. Jakby to rozbudować... jeden chropawy , drugi ,gładki, jeden niby toporny a drugi z żyłką kwarcowej inteligencji. No rzecz jasna inne od wszystkich, może, hm... nieakceptowane? Kim są w perspektywie wielkiej drogi, szumu... Tfu!
Chyba sie wciągnąłem. Przecież to bzdury! Dobry język, trochę środków stylistycznych, gładka mowa, dialogi. A wszystko o niczym. Co dalej, tytuł, okładka i followersi , nawet nie czytelnicy.
Co to ja chciałem? A, że starość... Ten plecak znaczy. Obawa, czy potrafię słuchać, czy jak w tych nobliwych współczesnych słowo tocznych książkach, bedę wplatał zasłyszane idee w mamrotanie bohaterów i nieustanne dygresje i wtręty. Ale zawsze warto spróbować... Przynajmniej posłuchać.