Przejdź do komentarzygdy upadniesz
Tekst 139 z 138 ze zbioru: myśli
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2025-08-26
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń26

trzymam w dłoniach ruiny samego siebie 

odpływam gdzieś jak wielka zimna rzeka 

wszystko we mnie umarło podniosłem się z kolan 


nie poszedłem za tłumem tak głupim 

prosto w przepaść 

jeden krok dzielil od otchłani 

zatrzymał mnie ktoś nie widzę twarzy 


zamykam rozdział zabiłem niepokój 

z radością serca walczę o godność 

trzymam ciebie przy sobie na zawsze 


w dłoniach krzyż co łagodzi ból skroni 

jak korona cierniowa jak strach 

gdy przybijali miłość do drzewa 


płakałem 


zapomnij o mnie albo pokochaj 

nie jestem ideałem jestem zwykłym 

grzesznikiem błądząc potrafię kochać 

we mnie morze empatii i ciepłe serce

  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×