Przejdź do komentarzyku końcowi
Tekst 219 z 217 ze zbioru: to jest już koniec
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2025-09-05
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń32

co dalej tylko stromy brzeg

w uszach szum metaliczny

w ustach smak spieczonej Ziemi

szalenie szybko płynie czas


idą pory roku jedna po drugiej

nie zatrzymasz korowodu

ciało przeminęło stare jak las

ułożone w pasjansie karty


rzucam kości chude miesza w głowie

niewielką wartość istnienia

coś nie tak jak pisałem wcześniej

wszystko przeminie

niepewność jedno jest pewne


Boże pobłogosław podnieś z kolan

nie byłem ideałem zmieniłem drogę

podążam za Twoim słowem

upust w czynach

idę nie jestem sam trzymasz mnie

gdy nadchodzi ciężki dzień

gdy umiera cisza w ten ciężar prowadź

w ogień co oczyszcza sumienia

pali skórę na węgiel


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×