Tekst 219 z 217 ze zbioru: to jest już koniec
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2025-09-05 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 32 |

co dalej tylko stromy brzeg
w uszach szum metaliczny
w ustach smak spieczonej Ziemi
szalenie szybko płynie czas
idą pory roku jedna po drugiej
nie zatrzymasz korowodu
ciało przeminęło stare jak las
ułożone w pasjansie karty
rzucam kości chude miesza w głowie
niewielką wartość istnienia
coś nie tak jak pisałem wcześniej
wszystko przeminie
niepewność jedno jest pewne
Boże pobłogosław podnieś z kolan
nie byłem ideałem zmieniłem drogę
podążam za Twoim słowem
upust w czynach
idę nie jestem sam trzymasz mnie
gdy nadchodzi ciężki dzień
gdy umiera cisza w ten ciężar prowadź
w ogień co oczyszcza sumienia
pali skórę na węgiel