Temat: FOTO - NET? CO TO JEST?! (27)
23 Lis 2015 o 00:25
Ależ ja się nie obrażam i powiedziałam, że zapamiętam na przyszłość . Szkoda tylko, że nie ma możliwości edycji tekstu i to nie tylko z tego powodu. jednak za jakiś czas z pewnością ktoś inny do tego wróci choćby przy okazji sięgnięcia po czyjś wiersz i znów się będzie działo.Nie zamierzam naginać się do upodobań autorów i jeśli się to komuś nie podoba, jego problem.Szkoda tylko, że to tak rzutuje na opinie o tym portalu.Pozdrawiam :)
22 Lis 2015 o 22:10
Tak samo sobie pomyślałam. To, co już jest z komentarzami, lepiej już tak zostawić, nie kasować. A porady piórko zastosować w przyszłości.
22 Lis 2015 o 20:43
Konstanty, ja też nie jestem janko, ale nie widzę nic złego w tym, co napisała piórko. W moich tekstach jest tylko jedno, jedyne zdjęcie, zrobione przeze mnie ("Zimorodek"). Generalnie kiedyś pisałam, że przeszkadza mi ilustracja pod każdym wierszem, bo narzuca obraz. Uważam też, że całość wtedy często robi mocniejsze, lepsze wrażenie. Ale każdy autor ma prawo decydowania o sposobie przedstawienia swojego tekstu.
Parę dni temu potrzebowałam do mojego tekstu zdjęcia sikorki. Znalazłam w necie, wkleiłam na próbę. Ale jednak nie pasowało mi. Wiedziałam, że przed publikacją będę musiała znalezć i podać autora, ale nie zastanawiałam się nad tym problemem głęboko. Cieszę się bardzo z tekstu piórko, bo uzmysłowił mi, jak łatwo jest po prostu coś skopiować z internetu, nie troszcząc się o prawa autorskie.
Konstanty, nie podoba mi się, że od razu idziesz na całego, krytykujesz portal itd. Cenię ludzi, którzy umieją pokazać klasę, stwierdzają, że zrobili błąd i naprawiają go. Bez szumu i bez obrażania się i obrażania innych. Spróbuj i ty, bo to całkiem przyjemne uczucie. Ma się czyste sumienie i jest się naprawdę zadowolonym, że jakaś sprzeczka została przez to załatwiona. Bo w takich sytuacjach to osoba, która zrobiła błąd, może właśnie zabłysnąć klasą.
22 Lis 2015 o 19:48
Ja też nie widzę powodów do obrażania się. Piórko zwróciła uwagę na pewną "oczywistą oczywistość". Inna sprawa, że publikowanie zdjęć z internetu jako ilustracji jest praktyką bardzo powszechną i rzadko ktoś się nad tym zastanawia. Najczęściej nie jest to działanie zamierzone w złej wierze. Nie rozumiem zatem świętego oburzenia. Zwrócono uwagę na fakt, a z faktami raczej trudno dyskutować.
Chyba to nawet ja zaczęłam ilustrowanie wierszy, ale ze względu na to, że stale mam kontakt z pracą naukową, dla mnie oczywista była znajomość prawa autorskiego, dlatego były to zdjęcia moich prac. Podobnie jak u azi i jeszcze paru innych osób. Nie przypominam sobie, żeby wcześniej ktoś ilustrował swoje teksty zdjęciami z internetu. Ta tendencja pojawiła się ostatnio i, prawdę mówiąc, nie zwracałam na to uwagi.
Konstanty, może nie warto strzelać do komara z armaty. Foch to średnie rozwiązanie. Może jednak Socrates miał rację głosząc: "scio me nihil scire"? A może się mylę?
Cóż, całe życie się uczę i głupia umrę.
A portal jest naprawdę dobry, nawet ci, którzy twierdzą, że jest beznadziejny, najczęściej są tu od paru lat i jakoś nie znikają. Albo znikają i wracają po wycieczkach na inne portale.
A! I nie jestem Jankiem w przebraniu numer szesnaście. Tak dla ścisłości.
22 Lis 2015 o 19:34
Powtórzę to co pod moim wierszem.W obecnej sytuacji powinnam usunąć wszystkie wiersze z portalu, ponieważ brak edycji po komentarzu niemożliwia to bardzo skutecznie. Zerknęłam na inne portale i tutaj także i muszę powiedzieć, że taki sposób podpisywania jest bardzo powszechny i nie myślę aby wszyscy czynili to zupełnie bezmyślnie. Niemniej jednak zapamietam. Ciekawe, że nigdy wcześniej to nie przeszkadzało. Zatem chyba zrobię co powyżej chociaż żal mi nie wierszy a komentarzy i straconego czasu komentujących. Pozdrawiam :)
22 Lis 2015 o 09:03
Konstanty napisał:
Ja podpatrzyłem to u postscriptum, dziwnie niewymienionego w tym wątku. Widocznie wcześniej piorko to nie przeszkadzało!


Konstanty, przeczytałeś wszystko, czy tylko zauważyłeś swój nick w moim tekście? To jeszcze raz:

"Nie chcę Was posądzać o złą wolę, wolę myśleć że robicie to nieświadomie. Ale nawet nieświadomie, NIESTETY, ŁAMIECIE PRAWA AUTORSKIE, a nieświadomość nie zwalnia Was z odpowiedzialności!
Co to za dziwny i tajemniczy autor zdjęć - net?
WYBACZCIE (Atram i Konstanty), że akurat podam Wasze przykłady,ALE NIE JESTEŚCIE JEDYNI, jest ich dużo więcej i NIE TYLKO WY STOSUJECIE tę dziwną praktykę."

A teraz, bardzo proszę, przeczytaj pkt. 10, bo właśnie wpisałeś się do grona tych, którzy swoje "uzasadnienie" łamania praw autorskich w ten sposób tłumaczą, zamiast po prostu, jak przyzwoitość nakazuje, przyznać się do błędu.
Nikt nie jest doskonały, ja też nie uważam się za świętą i mam świadomość własnych błędów. Ale największy błąd popełniają ci, którzy myślą, że nigdy błędów nie popełniają.

.
22 Lis 2015 o 06:12
W pełni zgadzam się z Piórko. I nie ma się co obrażać, że wymieniła tylko te dwie osoby, gdyż w tym samym zdaniu napisała: "ale nie jesteście jedyni, jest ich dużo więcej i nie tylko Wy stosujecie tę dziwną praktykę". Może akurat zwróciła wtedy uwagę na publikacje tych osób.
A ja, jako gatunek nieobeznany z internetowymi tajnikami i możliwościami, sądziłem, że autorzy już wcześniej opublikowali swoje fotografie w Internecie, teraz po nie sięgnęli, informując równocześnie o tym użytkowników Publixo. Z tego też powodu wielokrotnie w swoich komentarzach odnosiłem się właśnie do tych fotografii. A miałem podstawę, by tak myśleć, gdyż w przeszłości Medicus wielokrotnie swoje wiersze obrazowała własnymi pracami malarskimi.
Ale prawo jest prawem, choćby to było tylko prawo autorskie, lecz ostatnio brak szacunku dla prawa dostrzegam u bardzo ważnych osób, nawet u strażnika konstytucji.
21 Lis 2015 o 10:17
Moi Drodzy,
od dłuższego czasu widzę dziwną praktykę na PubliXo. Nie chcę Was posądzać o złą wolę, wolę myśleć że robicie to nieświadomie. Ale nawet nieświadomie, NIESTETY, ŁAMIECIE PRAWA AUTORSKIE, a nieświadomość nie zwalnia Was z odpowiedzialności!
Co to za dziwny i tajemniczy autor zdjęć - net?
Wybaczcie (Atram i Konstanty), że akurat podam Wasze przykłady, ale nie jesteście jedyni, jest ich dużo więcej i nie tylko Wy stosujecie tę dziwną praktykę.
Atram, Twój ostatni tekst "one umierają godnie" Naprawdę autorem zdjęcia jest... net?
Wystarczyło mi dosłownie kilka sekund, żeby dowiedzieć się, że autorem tego zdjęcia jest
Armen Zatikyan - dowód w linku niżej:
link

Konstanty, w Twoim "Wyspa cz.3" dwa zdjęcia, pierwsze ze strony (i przynajmniej to powinieneś napisać, skąd skopiowałeś to zdjęcie, jeśli nie można zidentyfikować autora, a nie jakiś net) - forum.fonarevka.ru
Magicshine MJ-880 - mid 1
drugie zdjęcie - Fuka Lata, polski muzyczny zespół jazzowy link

Zastanówcie się (wszyscy, którzy tak robicie) tylko nad jednym: co zrobilibyście gdyby ktoś skopiował Wasz tekst i opublikował go gdzieś tam na swojej stronie w necie, ale zamiast autora tekstu (imienia i nazwiska lub pseudonimu czy nick name) podpisał go "autor- net" ?

Proszę przeczytajcie te dwa artykuły, a zwłaszcza drugi, który wklejam w całości, z podaniem autora tekstu, rzecz jasna.
link

link
10 najczęstszych wymówek tych, którzy łamią prawo autorskie:
Myślisz, że Ciebie to nie dotyczy? Że w gąszczu internetowych informacji, linków i lajków nikt nie zauważy? Bo przecież – kto jak kto – Ty pozostaniesz anonimowy? Poznaj 10 najczęstszych wymówek wszystkich tych, którzy łamią prawo autorskie w sieci (i sprawdź, którymi sam się zasłaniasz…).
1. „Przecież nie ma zastrzeżenia „copyright” lub znaku wodnego na zdjęciu.”
Prawo autorskie chroni własność intelektualną człowieka niezależnie od tego, czy do utworu zostanie dodany dopisek „wszystkie prawa zastrzeżone”, znak „R” czy charakterystyczne „C” w kółeczku. Zdjęcie bez znaku wodnego również może być przedmiotem prawa autorskiego. Znak wodny (lub jego brak) nie decyduje o tym, czy dana fotografia jest (lub nie) chroniona przez prawo. Więcej o ochronie prawnej zdjęć przeczytasz tutaj i tutaj.
2. „Zdjęcie znalazłem w wynikach wyszukiwania Google, a więc musi być to
zdjęcie wolnego dostępu.”
Nic bardziej mylnego. Google Images nie jest bankiem zdjęć wolnego dostępu. Google nie jest właścicielem żadnego ze zdjęć, które pokazał Ci w wynikach wyszukiwania. Zadaniem Google jest jedynie wyszukać dla Ciebie określone obrazy zgodnie z Twoim zapytaniem. Prawa autorskie do zdjęć, które widzisz w wynikach wyszukiwarki Google należą do ich autorów lub firm, którym autorzy odsprzedali swoje prawa autorskie.

3. „To zdjęcie nie było oryginalne ani wyjątkowo twórcze… nie było nawet ładne!”

Wpadłeś kiedyś na oryginalny pomysł sfotografowania swoim telefonem poplamionej kartki papieru na kuchennym stole? I zapewne byłeś bardzo dumny ze swojego „dzieła”? To wyobraź sobie, że tego typu fotografia jest chroniona przez prawo autorskie dokładnie w takim samym stopniu jak przepiękne zdjęcie wykonane przez Annie Leibovitz profesjonalnym aparatem za – powiedzmy – 600 tys. zł.

4. „Skoro jestem na tym zdjęciu to znaczy, że mogę je swobodnie wykorzystywać.”

Przyznaję, ta wymówka brzmi całkiem logicznie. Niestety, prawo autorskie tak nie funkcjonuje. Z prawnego punktu widzenia to fotograf (autor zdjęcia) posiada prawa autorskie do zdjęcia, które zrobiło. Nie osoba, która została na tym zdjęciu uwieczniona. Pamiętasz dyskusję o to, komu przysługują prawa autorskie do „najsłynniejszego selfie świata” (wykonanego na rozdaniu Oskarów w marcu br.)? Długo dyskutowano o tym, czy prawa autorskie do zdjęcia należą do Ellen DeGeneres – właścicielki telefonu, którym wykonano zdjęcie oraz osoby, która wrzuciła słynne selfie do sieci. Ellen, pomimo tego, że sama – obok Julie Roberts, Brada Pitta czy Jennifer Lawrence – została uwieczniona na zdjęciu, nie jest jego właścicielką. Prawa autorskie do „najsłynniejszego selfie na świecie” należą do Bradley’a Cooper’a, który wykonał fotografię. Jeśli więc chcesz użyć fotografii, na której zostałeś uwieczniony, najpierw zapytaj o zgodę osobę, która ją wykonała.

5. „To zdjęcie nie będzie wykorzystywane do celów komercyjnych! wrzucę go tylko na mój blog, prywatną stronę internetową, moje konto na Facebooku”

To, czy korzystasz ze zdjęcia znalezionego w sieci do celów komercyjnych, czy też do celów prywatnych, nie zmienia faktu, że dokonując tego bez zgody autora, naruszasz jego prawa autorskie.

6. „Zdjęcie znajduje się w sieci, a więc można z niego swobodnie korzystać.”

To, że skopiowanie zdjęcia znalezionego w sieci na twardy dysk Twojego komputera trwa zaledwie ułamek sekundy wcale nie oznacza, że zdjęcie to nie ma swojego autora ani że nie jest chronione przez prawo autorskie. Zdjęcie wrzucone do sieci nie przechodzi automatycznie do domeny publicznej. Zgodnie z polskimi przepisami prawa autorskiego, do domeny publicznej zdjęcie trafia – co do zasady – dopiero 70 lat po śmierci jego twórcy (o czym więcej przeczytasz tutaj).

7. „Tę grafikę znalazłem na Facebooku, a wszystko co jest na Facebooku znajduje się w domenie publicznej”

Wbrew powszechnemu przekonaniu większości użytkowników Facebooka, autor grafiki (lub zdjęcia), który wrzuca swoje dzieło na swój prywatny profil lub firmowy fanpage nie traci do niego praw autorskich. Zgodnie z treścią regulaminu Facebooka, autor grafiki (zdjęcia) udziela serwisowi jedynie określonej licencji. Prawa autorskie pozostają własnością grafika (fotografa). Możesz podzielić się ciekawą grafiką lub zdjęciem znalezionym na Facebooku, ale tylko wykorzystując opcję „udostępnij”. Zapisanie grafiki u siebie na dysku, a następnie wrzucenie jej na swojego wall’a (bez odpowiedniego oznaczenia) będzie – co do zasady -naruszeniem praw autorskich.

8. „Na zdjęciu było logo/nazwa/znak wodny fotografa…skoro autor zdjęcia sam je tam zamieścił to znaczy, że zależy mu na reklamie swojej twórczości…zatem udostępniając je dalej przyczyniam się do tego, że promuję jego twórczość, prawda?”

Nie. Z całą pewnością nie.

9. „Przecież podpisałem imię/nazwisko/pseudonim autora fotografii, zanim umieściłem zdjęcie na mojej stronie www!”
Owszem, prawo autorskie przewiduje możliwość wykorzystania zdjęcia osoby trzeciej w konkretnie określonych przypadkach, ale przypadki te powinny być traktowane jako wyjątki od ogólnej zasady wymogu uzyskania zgody autora na wykorzystywanie jego twórczości. Wspomniane wyżej wyjątki to prawo cytatu oraz dozwolony użytek, o których przeczytasz na Lookreatywni.pl tutaj oraz tutaj. Niezależnie od tego, czy masz zgodę autora zdjęcia czy korzystasz z jednego z wyjątków prawa autorskiego – zawsze oznacz zdjęcie imieniem i nazwiskiem jego autora.

10. „Przecież tysiące ludzi łamie prawo w sieci!”
No i co z tego? Jeśli zobaczysz w parku nieprzypięty łańcuchem rower to znaczy, że masz go ukraść, bo tak właśnie postąpiłaby cała masa ludzi na świecie? Nie. Wykorzystując zdjęcia osób trzecich bez pozwolenia – co do zasady – naruszasz ich prawa autorskie. Łamiesz prawo. Dowiedz się czym jest dozwolony użytek, prawo cytatu oraz licencje Creative Commons i poznaj te wszystkie instytucje prawa autorskiego, dzięki którym możesz korzystać z cudzej twórczości legalnie.

***
Autor: Magdalena Miernik
Prawnik zajmujący się na co dzień sprawami z zakresu prawa własności intelektualnej. Redaktor naczelny i autorka pierwszego serwisu prawniczego dla ludzi kreatywnych Lookreatywni.pl. Absolwentka Szkoły IP przy Centrum Praw Własności Intelektualnej im. Hugona Grocjusza. Członkini Youth Business Poland i YPIN - Young Polish International Network.
Temat: witam (5)
19 Lis 2015 o 08:08
co do tego nie wątpliwości,mam taki z lekka rozwichrzony styl pisania,,,pozdrawiam
18 Lis 2015 o 18:00
katriona napisał:
moje wiersze były publikowane na innym portalu poetyckim,,,,jestem tu aby czegoś się jeszcze nauczyć,,pozdrawiam


Słonko, człowiek uczy się całe życie, a mimo wszystko umrze głupi :)))
18 Lis 2015 o 14:48
moje wiersze były publikowane na innym portalu poetyckim,,,,jestem tu aby czegoś się jeszcze nauczyć,,pozdrawiam
16 Lis 2015 o 16:59
...więc pisz... niech nam zaśpiewa dawnym - bostonem nazywanym - angielskim walcem... :)))
16 Lis 2015 o 16:38
piszę z przerwami od wielu lat, moje wiersze są proste, czasami publikuję je w regionalnej prasie,,,,wierszokletka i romantyczka. Katriona.
Temat: Kłaniam się... (3)
16 Lis 2015 o 12:03
Zostań jak najdłużej... :)))
16 Lis 2015 o 10:22
...trochę po czasie, ale lepiej późno niż wcale.
Piszę od dziesięciu lat, jestem niczym kot, nie przywiązuję się do miejsc.
Dzisiaj jestem tutaj, a za chwilę bez histerycznych zachowań, skasuję wszystko co moje i odejdę.
Jestem... pobędę...:)
Temat: blokada (21)
11 Lis 2015 o 19:16
raenogodtamer napisał:
Pomimo, że o twórczości b_d_c wypowiadałem się bardzo dobrze zostałem przez nią zablokowany. Trochę mnie to dziwi, ponieważ potrafię oddzielić dobrą twórczość od niekoniecznie dobrej osobowości :)
tak czy siak, serdecznie pozdrawiam b_d_c :)


Prawdziwy twórca pisze sobą; jeżeli - obojętnie jaki twórca - zdaniem przedmówcy "ma niekoniecznie dobrą osobowość", to coś w charakterystyce [przez przedmówcę] tegoż twórcy jest nieszczerego.

Ani myślę wdawać się w dywagacje o jaką to "niekoniecznie dobrą osobowość chodzi"? Lepiej wszak od tego typu - jak przedmówca, osób - trzymać się z daleka.

Za pozdrowienia dziękuję.
Temat: Błędy portalu - strona techniczna (9)
08 Lis 2015 o 10:09
2 rzeczy, które zauważyłem:

1) Błąd w "losowo wybranych" - przejście na drugą stronę zmienia tryb na "najnowsze". Czy tak ma działać ta funkcjonalność? Od strony założeń dobrego UX, nie jest to poprawne, gdyż wprowadza to użytkownika w błąd.

2) Prośba o nową funkcjonalność - na stronie utworu brakuje mi linka/przycisku dla Autora by przejść do edycji utworu. Zdarza mi się czasem zauważyć błąd w swoim wierszu i aby go poprawić muszę trochę poklikać.
Temat: Witam po czasie (2)
08 Lis 2015 o 07:28
Jestem Jack Wolf. Od roku piszę opowiadanka na bloga. Na interpunkcji się nie znam od dziecka. Gubię też ogonki. Poza tym, podobno, zdarza mi się fajne rzeczy płodzić. Pozdrawiam!
Temat: blokada (21)
04 Lis 2015 o 22:59
Janko, ja tylko cytowałem fragment wpisu Adk. :))) Nie zamierzam uciekać. Najlepszym wyjściem jest pokazać - do pięt mi nie sięgasz, bo piszę wiersze, a nie na forum teksty. A czytelnicy niech oceniają. Utwory i Forum. :)))
04 Lis 2015 o 21:52
Panowie, nie wygłupiajcie. Nie odchodźcie. Dopiero sprawczyni miałaby radochę. Ja już od ponad trzech lat mam podobne dylematy, gdyż niemal nieustannie jestem zaczepiany, prowokowany i obrażany. Przyznam się, że byłem też przeproszony, ale tych przeprosin nie brałem na poważnie. Osobom pewnej kategorii po prostu nie ufam, choćby wielokroć one komunikowały, że są osobami skromnymi i niezmiernie przyjaznymi. Jedyne co mogę zrobić, to tylko współczuć, co wielokrotnie już oznajmiałem.
© 2010-2016 by Creative Media
×