Tekst 9 z 21 ze zbioru: Irena
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2014-01-13 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 2198 |

czekam na tę chwilę
gdy po raz stutysięczny dotknę pąka kwiatu
zanurzę się w jego dzieciństwie
i odkryję nową choć poznaną już przestrzeń
urzeczona blaskiem słońca
pokocham kolejne lato
wejdę w nie milczeniem
zaprawionym szczyptą zdumienia
a potem zasnę przy otwartym oknie
z rechotem żab kołyszącym moje myśli








oceny: bezbłędne / bardzo dobre
Najserdeczniej :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
jak Matka swe dzieci
każdego dnia /po raz stutysięczny/ nas wynagradza,
powstają takie właśnie
rzadkie jak biały kruk
dziękczynne kojące duszę wiersze.
Co jest centralną jego osią?
Czas przyszły
dotknę, zanurzę się, odkryję, pokocham, wejdę etc.
(patrz tekst)
i pewność dobrego jutra, ponieważ
to ja jestem kowalem swego losu i to ja jestem twórcą rzeźby nadchodzącego lata
(vide nagłówek)
Twoje życie jest jak plastelina. To w twoich rękach jest jej kształt