Tekst 68 z 255 ze zbioru: stopniowo
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2014-04-02 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 3190 |


stałem się wymyślony
ptak co nie milknie
lub kot który mruczy w dotyku
pod twoimi stopami piasek
jak moje dłonie
uległe i szorstkie
*
zamieniłem się smutkiem
który dzieliłem z zagubieniem i nocą
teraz jest w pożegnaniu
i w zachodzącym słońcu
które pobiegło za tobą
jak sen
*
mam ciepłe usta i ręce
jak woda pod lodem
zbudzona wiosną
i jeszcze serce nad brzegami strumieni
rozsypane w tysiące kaczeńców
*
wymyśliłem lalkę z gałganów
ustami z pomarańczy
zapatrzoną w niebyt
i z sercem jak noc
opuszczoną przez ludzi








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
O ile, naturalnie, to serce w ogóle mamy ;(
Codzinność nas uczy, że tzw. ludzie często ż a d n e g o serca NIE MAJĄ
To ulotny świat chwilowej nagrody; co prawda czymś tam ciebie i obdarowywano, ale po to jedynie, żeb to jeszcze szybciej odebrać:
Z Ł U D Z E N I A