Tekst 31 z 62 ze zbioru: Przejrzystość
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2015-10-02 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 3610 |

Znów Pan Fryderyk
tęsknotą (przypuszczalnie) rozkojarzony
nie wie czy dalej radować się ma
Rajem w którym wierzba sentymentalna
nad rzeczką (niekoniecznie) Utratą nachylona
Lecz nie. On przecież powtarza
niby zaśpiew w pozaziemskie echo
przechodzące - wiersze. Na muzykę
je tłumaczy. Podmienia strofy w etiudy
moje. Palcówki własne i (nie)własne
Te rulady przestrzenne
na zimne złoto przetworzone
z mgielnie wrześniowym
rozżaleniem się przed sobą
i z zielonkawo niebieskim
tłem skradzionych dni
pogody szklanej
zawsze kiedy jesień
wonią przewiana
wchodzi w świetlną to
gdy fiolet swój
spłukała złotem
pod pięciolinii strumieniem
bieżącej wody








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite