Przejdź do komentarzyballada o dobrej śmierci
Tekst 72 z 77 ze zbioru: Szukanie iskier i płomieni
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2016-01-01
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2133

skreślenie z listy żywych

odbyło się przed nocą

dotknięcia nie poczuła

ból też dał jej odpocząć

nie chciała już uciekać

spokój ją dopadł zranił

i było już wiadomo

tamto w niej życie zabił

myślała ciało martwe

nieatrakcyjne już jest

i pod pozorem ciszy

czekała na boski gest

nie było zmartwychwstania

nie trafił się żaden cud

czekała i czekała

aż przyjdzie najlepszy Bóg

dopiero dnia trzeciego

aniołów cała chmara

na skrzydłach całkiem ludzkich

pod kościół przyleciała

wnieśli ją na ramionach

kwiaty wpletli we wieńce

świętą kroplę po kropli

wlali w jej martwe serce

gdy śpiew rozgrzał powietrze

modlitwy łzy przykryły

wrócił jej dawny uśmiech

blask oczu dobry miły

spojrzała na zebranych

i nie zważając na chłód

pobiegła boso pod las

gdzie wykopali jej grób

nie chciała znów umierać

za rok pięć dwadzieścia lat

śmierć dała jej ratunek

ludzkiego życia był wart


  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Niekiedy śmierć bywa wybawieniem i jedynym ratunkiem ale i tak wtedy mówimy, że to jest sprawiedliwe.Dla nas żywych, śmierć pozostanie zawsze śmiercią . Pozdrawiam z podobaniem:)
avatar
Przepraszam, miało być niesprawiedliwe.
avatar
Z olimpijskiej perspektywy i z lotu ptaka.


Jak wszystko, co nam dane, śmierć jest DAREM.
© 2010-2016 by Creative Media
×