Tekst 255 z 255 ze zbioru: A kiedy mi życie dopiecze
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz / poemat |
| Data dodania | 2016-02-20 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 3026 |

Muzyka: Getulio Fonseca, `Josimar Alves - Deus de Abraão`
ZDERZENIE Z GENIUSZEM
krok za krokiem myśl za myślą niepoprawnie
płytkie ślady w Universum pozostawiam
więc się przeszłość takim gościem nie zajmuje
ot wybredna ja się wcale nie przymawiam
nie nadaję się na ziemskie piedestały
w tłustych tomach leksykonów wnet się duszę
wiem co lubię co mi wolno i co umiem
oto dowód że zderzyłem się z geniuszem
wprawdzie czeku co się chełpi dynamitem
nigdy palce nie poczują - trochę szkoda
na dodatek Skandynawia precz za wodą
a z pływaniem u mnie krucho toteż woda
niech się w wannie z pluskiem pluszcze i rozpiera
zrzucam ciuchy przepocone od roboty
wciskam tyłek i z rozkoszą daję nura
nagi geniusz co mu w głowie tylko psoty








oceny: bezbłędne / znakomite
to dla reszty dodatkowe są kłopoty
oraz kupa zmartwień i roboty
w świątki w piątki i w soboty