Tekst 14 z 30 ze zbioru: Tam gdzie chmury zawracają
| Autor | |
| Gatunek | poezja |
| Forma | wiersz biały |
| Data dodania | 2016-12-17 |
| Poprawność językowa | |
| Poziom literacki | |
| Wyświetleń | 1984 |

mówisz, że tylko podróż zmienia kąt padania światła,
a wilgoć znad oceanu zmiękcza je i unosi.
chciałabym wpłynąć w twoją koszulę
jak fala w zastygłą lawę. osadzić
w zakamarkach sól i ślizgać się do ostatniej kropli.
wyjść z cienia zalewając słońcem chwile.
pod drzewem jacarandy wciągać lepki smak
przez jedną słomkę.








oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Pod niepewnym słońcem,
Ty się patrzysz w niebo.
Jesteś mym placebo.
Ponchę swoją sączę,
Wciąż nakryta ponchem
Gdzieś pod Nowym Sączem...
I już wierszyk kończę.